Kolejne historyczne budynki znikną z krajobrazu gdańskiej stoczni. Po zburzeniu Wzorcowni i Willi Dyrektora, ten sam los spotka dwie hale, w ich miejsce powstanie ulica Nowa Wałowa. Tym planom sprzeciwiają się internauci. – Razem z jedną halą runie przedwojenny dźwig, który opiera się o jedną ze ścian hali, alarmuje Janusz Chilicki z nieformalnej inicjatywy „Dźwignij Gdańsk”. Według Chilickiego, zburzenie hali to tylko kwestia czasu. – Najbardziej bulwersuje fakt, że to nasze dziedzictwo. Miał być Park Kulturowy Stoczni Gdańskiej, ale nie spotkał się z entuzjazmem ze strony władz, powiedział cytowany przez portal TVN24 Chilicki.
Według Chilickiego, zagrożony budynek jest wpisany do ewidencji zabytków, ale nie potwierdza tego inwestor, do którego należą postoczniowe tereny. – Żaden z budynków nie jest zabytkiem. Halę numer 88A tylko zabezpieczyliśmy, bo w ostatnim czasie zamieniła się w nielegalne siedlisko i pojawiło się dużo złomiarzy, powiedziała Dagmara Rozkwitalska ze spółki będącej jednym z właścicieli gruntów.
Rozkwitalska zapewnia, że żuraw stojący przy budynku 88A jest oddzielnym urządzeniem i wyburzenie mu nie grozi. Dźwig jest wpisany do ewidencji zabytków, ale hala już na tej liście się nie znalazła. Zanim powstała lista, inwestor miał już pozwolenie na budowę w jej miejscu drogi.
W miejscu, gdzie stoją budynki, będzie przebiegać drugi etap ulicy Nowej Wałowej. Plany te spotkały się z protestem ze strony internautów. – Nie godzimy się, aby w imię budowy nowej drogi wyburzać i niszczyć miejsca związane z historią Gdańska i Polski, piszą internauci.