Mieszkańcy Kosakowa nie chcą wyborów małej miss. „Jest zagrożenie pedofilią”

Organizowane przez urząd gminy wybory małej miss, odbywają się w Kosakowie od kilku lat. W zeszłym roku wystartowały 34 kandydatki, były to dziewczynki w wieku kilku lat. Część mieszkańców sprzeciwia się imprezie, mówiąc, że takie konkursy są szkodliwe dla dzieci i są zagrożeniem ze względu na pedofilię. Przeciwne imprezie jest Stowarzyszenie Mieszkańców Gminy Kosakowo. – Nie będziemy protestować z transparentami na imprezie, powiedział Henryk Palczewski ze Stowarzyszenia. – Zawiadomiliśmy Rzecznika Praw Dziecka i wystąpiliśmy o zakaz organizacji takich imprez. Konkursy tego typu są już zabronione w Belgii i Francji, powiedział cytowany przez Gazetę Wyborczą Henryk Palczewski.

– Impreza jest atrakcją od kilku lat i ma charakter rodzinnego festynu. Dzieci wychodzą na scenę, przedstawiają się i mówią wierszyk albo śpiewają piosenkę, powiedziała Ewelina Paszke, z kancelarii wójta gminy Kosakowo. Urzędniczka zapewnia, że konkurs ma charakter telewizyjnego talent show z udziałem dzieci. – Nikt ich nie maluje i nie dokleja dziewczynkom sztucznych rzęs, dodała Paszke.

Ewa Dryhusz z Biura Rzecznika Praw Dziecka przyznaje, że do biura wpłynęło pismo w sprawie konkursu miss w Kosakowie. – Podobną sprawę mieliśmy w maju ubiegłego roku, dotyczyła fotografii na stornie konkursu „Mała Miss i Mały Mister Polski”. Rzecznik Praw Dziecka wystąpił do rzeczników w Europie z prośbą o przedstawienie rozwiązań systemowych w tym zakresie obowiązujących w innych państwach i na ich podstawie podejmie decyzję odnośnie konkursu w Kosakowie, przyznała Dryhusz.

W kwietniu odbyły się pierwsze wybory małej miss i mistera. Rozpoczęła się wówczas dyskusja, czy tego typu imprezy nie prowadzą do seksualizacji dzieci i nie są pożywką dla pedofilów. Według krytyków takich konkursów, zgłaszanie dzieci może być przejawem ambicji dorosłych a nie dzieci. 

oo
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj