Rowerzyści jadący wzdłuż kanału Raduni na gdańskiej Oruni często wymuszają pierwszeństwo, przecinają ulicę Podmiejską, stwarzając zagrożenie. Informację otrzymaliśmy na kontakt@radio.gdansk.pl. Jezdnia biegnie po łuku i pod górę, a widok na przejazd, po którym jeżdżą rowerzyści, zasłania budynek. – W ogóle nie widać rowerzystów. Poza tym nie ma tam żadnego oznakowania i ostrzeżenia. Ludzie nie patrzą i wyzywają nas – kierowców. A to oni powinni uważać, mówili reporterce Radia Gdańsk kierowcy.
Dwadzieścia metrów dalej jest przejście dla pieszych, ale rowerzyści twierdzą, że to niewygodny przejazd, a poza tym ścieżka powinna prowadzić prosto. Cykliści przyznają, że ten fragment drogi jest bardzo niebezpieczny i wielokrotnie dochodziło do gwałtownych hamowań. – Wszyscy tędy przejeżdżają oprócz mnie. Wybieram sąsiednie przejście dla pieszych. Jestem kierowcą i wiem o co biega, powiedział jeden z kierowców.
AKTUALIZACJAZ 1 SIERPNIA GODZ. 16:00
Będzie bezpieczniej na ulicy Podmiejskiej w Gdańsku. Zarząd Dróg i Zieleni ustawi znaki „Uwaga rowerzyści”. Informację o zagrożeniu w tym miejscu dostaliśmy na kontakt@radio.gdansk.pl. Osoby jadące wzdłuż kanału Raduni, często wymuszając pierwszeństwo, przecinają jezdnię tuż za niebezpiecznym zakrętem. Droga biegnie po łuku i pod górę, a widok kierowcom zasłania budynek.
Rzecznik ZDIZ Katarzyna Kaczmarek potwierdza, że w miejscu w pierwszej kolejności pojawią się znaki ostrzegające przed rowerzystami.– Sprawa niebezpiecznego przejazdu zostanie szybko rozwiązana. W ciągu tygodnia ma zebrać się komisja, która zdecyduje, w jaki sposób poprowadzić ruch rowerowy. Być może konieczne będą barierki. Mogą one zmusić rowerzystów, by korzystali z przejścia dla pieszych, które znajduje się dwadzieścia metrów dalej, dodaje Katarzyna Kaczmarek.