Mieszkańcy bloków przy Morenowym Wzgórzu w Gdańsku mają dość chmury pyłów unoszących nad placem budowy koło ich miejsca zamieszkania. Taka sytuacja trwa od kilku lat. Po interwencji reportera Radia Gdańsk, pracom budowlańców przyjrzy się inspektor budowlany.
Każdego dnia na plac budowy przyjeżdżają dziesiątki ciężarówek. Interwencje mieszkańców bezpośrednio u budowlańców skutkują tylko na chwilę. Dużym problemem jest również hałas koparek i wywrotek już od 6:30 rano. Wtedy też głośne i nie zawsze „kulturalne” życie zaczynają budowlańcy.
Jerzy Znaniecki, prezes firmy budowlanej Pol Service, która zajmuje się inwestycją zapewnia, że dopiero teraz dowiaduje się o problemie. Jak mówi, ostatni raz takie zgłoszenia wpłynęły dwa lata temu. Przeprasza też mieszkańców za uciążliwości i obiecuje, że sytuacja się poprawi. Nie ukrywa jednak, że niemożliwe jest prowadzenie budowy, która będzie odizolowana od reszty osiedla.
Władysław Wróbel, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Gdańsku deklaruje, że będzie pilnował sytuacji na budowie przy Morenowym Wzgórzu. Dodaje, że do tej pory współpraca z inwestorem przebiegała dobrze. Wierzy, że interwencja przyniesie skutek, bo plac budowy ma być roszony wodą. Urzędnik zaznacza również, że nie ma możliwości prowadzić budowę, która jest bez wpływu na najbliższe sąsiedztwo.
Jak mówią inspektorzy budowlani, podobne interwencje zdarzają się rzadko. Najczęstsze są jednak narzekania mieszkańców na nadmierny hałas. Według prawa budowlanego, kierownikowi budowy grozi za to mandat wysokości 500 zł.
sk/oo