– Dam Ustce pięć milionów, ale odejdź ze stanowiska. Taką ofertę burmistrzowi kurortu na sesji rady miasta złożył miejscowy biznesmen. Jerzy Malek wygrał z miastem proces w sprawie sprzedaży działki przy plaży. Ustka musi mu zwrócić prawie 11,5 mln złotych. Malek uważa, że to efekt niekompetencji władz kurortu i dlatego jest gotów zapłacić za odejście burmistrza. – Jeśli obieca odejście to dla mnie jest to warte pięciu milionów. Kolejne cztery lata marazmu z tym człowiekiem jest warte tych pieniędzy. Dlatego jestem gotów na taką darowiznę – powiedział Jerzy Malek reporterowi Radia Gdańsk.
Burmistrz Jan Olech uważa, że propozycja biznesmena jest dziwna, ale może ją rozważy. – Niech przyniesie taki dokument w formie aktu notarialnego – mówi Olech.
Radni zdecydowali we wtorek, że oddadzą biznesmenowi 11,5 mln złotych, których zwrot nakazał sąd. Miasto wyemituje obligacje na 6,5 mln złotych. Wykupi je w ciągu dziesięciu lat. Reszta pieniędzy została wygospodarowana dzięki oszczędnościom i ograniczeniu inwestycji. Między innymi odłożono remont ulic Klonowej i Sprzymierzeńców.