Dziś jedyna w swoim rodzaju okazja, żeby przejść się po – dosłownie – całym stadionie. Wszystko dlatego, że murawę po 19 sierpnia, czyli po występie Justina Timberlake’a trzeba będzie wymienić. Dlatego dziś każdy ze zwiedzających miał okazję nie tylko przebiec się po stadionowej trawie, ale też pokopać po niej piłkę.
– Niewiarygodne. Kiedy zwiedzałem stadion Werderu Brema, to nie było mowy o tym, żeby chociaż dotknąć murawy. A tutaj można nawet strzelić gola, świetna sprawa. Dobrze trafiliśmy, powiedział reporterowi Radia Gdańsk turysta z Niemiec. – Pięknie się kopie na takiej murawie, bo jest zupełnie inna niż ta, na orliku. Piłka leci prosto w okienko, dodał jeden z grupy młodych amatorów piłki zwiedzających stadion.
– Na co dzień wstęp na murawę jest wzbroniony, ale skoro i tak wymieniamy murawę, to czemu by nie zrobić takiej niespodzianki naszym gościom, zdradziła mówi Agnieszka Wiessgerber z Arena Gdańsk Operator. Murawę PGE Areny trzeba wymieniać po każdym wielkim koncercie. Już za sześć dni deptać ją bowiem będzie blisko 18 tysięcy osób.