Po ciężkim poniedziałku na wodach Zalewu Wiślanego, mamy nadzieję, że wtorek będzie dla nas łaskawszy. Dziś zmierzamy w stronę Elbląga, zahaczyliśmy też o Suchacz.
Mimo, że do wilków morskich nam jeszcze daleko, trzeba przyznać, że ze szczurami lądowymi mamy coraz mniej wspólnego. Wczorajszy rejs ze Starej Pasłęki do Fromborka był bardzo wymagający… w szczególności dla naszych żołądków. [RELACJA Z WCZORAJSZEGO DNIA JEST TUTAJ] Ale trzeba przyznać, zabawa była przednia.
Kolejne po Fromborku, Tolkmicko przywitało nas czarnymi chmurami i obfitymi opadami deszczu. Z każdą minutą jednak pobytu w tym miejscu, aura stawała się coraz lepsza. Podobnie zresztą jak nasze humory. W końcu, po ciemnym niebie nie było już śladu.
Samo miasteczko okazało się warte zobaczenia. Główną jego atrakcją jest kościół z XIV p.w. św. Jakuba Apostoła.
Teraz udajemy się do centrum miasta. Jakie wrażenie na nasz zrobił Elbląg? Słuchajcie relacji naszego reportera i śledźcie naszą stronę internetową.