Rowerzysta nagrał pirata drogowego, film wysłał policji. Funkcjonariusze chcą ukarać obydwu [VIDEO]

00000 banerkontakt

Pirat drogowy wyprzedził rowerzystę na „podwójnej ciągłej”, jednocześnie nie szczędząc mu obraźliwych komentarzy. Kierowca miał pecha, bo cyklista miał kamerę, która manewr zarejestrowała. Nagranie trafiło na komisariat, a policjanci oprócz kierowcy-pirata, postanowili ukarać również rowerzystę.

25 lipca ulicami Gdyni przejechała Masa Krytyczna. Rowerzyści wybrali się tego dnia do nowej dzielnicy – Gdynia Zachód. Przejechali w tym czasie m.in. ul. Chwarznieńską. W miejscu, gdzie kończy się ścieżka dla rowerów, jeden ze zniecierpliwionych kierowców zdecydował się złamać przepisy. Przekroczył podwójną ciągłą i jak się wydaje dozwoloną prędkość, i nie zważając na nadjeżdżające auto, wyprzedził pojazdy. – Kierowca w czasie wyprzedzania krzyczał na rowerzystę i pokazywał obraźliwe gesty. Sytuacja wydawała się ewidentna, powiedział Łukasz Bosowski ze stowarzyszenia Rowerowa Gdynia.

Rowerzysta wysłał film do policji. Funkcjonariusze najpierw przesłuchali go w charakterze świadka, a potem… podejrzanego. Jak tłumaczy Michał Rusak z gdyńskiej policji, z nagrania wynika, że rowerzysta popełnił wykroczenie polegające na tym, że nie jechał po prawej stronie jezdni, tylko jej środkiem. – Nie mogliśmy tego pominąć, bo w naszej opinii z nagrania jasno wynika, że rowerzysta złamał przepisy. Sprawę kierujemy do sądu i chcemy, żeby to on rozstrzygnął, kto ma rację. Oczywiście odpowiedzialności nie uniknie także kierowca samochodu, dodał policjant.

Według rowerzystów ich kolega mógł jechać środkiem jezdni między innymi ze względu na to, że zbliżał się do skrzyżowania i lewoskrętu. Łukasz Bosowski zwraca uwagę na jeszcze jedną rzecz. Policja apelowała w ostatnich tygodniach o to, by przesyłać nagrania, na których zostały uwiecznione niebezpieczne zachowania na drodze. – Takie absurdalne reakcje policjantów sprawią, że ludzie będą bali się przesyłać filmiki, skomentował przedstawiciel Rowerowej Gdyni.

– Przepisy obowiązują wszystkich, zarówno kierowców jak i rowerzystów. Zarówno tych, którzy są uwiecznieni na nagraniu jak i tych, którzy tego nagrania dokonują. Musieliśmy w tej sytuacji postąpić właśnie w ten sposób, mówi Michał Rusak.
 

sp/oo
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj