Monitoring w Słupsku w połowie do wymiany. „Brakuje części do starych kamer”

Kamery są stare, ciągle się psują i przekazują obraz słabej jakości. Straż Miejska w Słupsku chce wymienić szesnaście najstarszych kamer. Zainstalowano je dwanaście lata temu.

Mamy problem, bo brakuje do nich części zamiennych. Ten typ urządzeń naprawia tylko jedna firma w Polsce. Gdy kamera się psuje po prostu musimy ją wysyłać do Szczecina. Nikt nie chce ich naprawiać na miejscu, mówi komendant straży miejskiej w Słupsku Waldemar Fuchs.

Strażnicy zwrócili się do rady miasta o przyznanie pieniędzy na zakup nowych kamer i modernizację studia. Potrzeba kilkuset tysięcy złotych. – Będziemy je wymieniać na nowe sukcesywnie w miarę kupowania nowego sprzętu. Stare kamery będą wtedy używane jako części zamienne do działających urządzeń starego typu, dodaje Fuchs.

W jego opinii wymiana kamer jest niezbędna by monitoring mógł nadal w pełni być sprawny i pomagać w utrzymaniu porządku w mieście. W Słupsku działa około czterdziestu kamer, ale część z nich jest wykorzystywana wyłącznie do monitoringu budynku urzędów. Strażnicy pracują w dwóch studiach, w których obserwują obraz z kamer. Jedno znajduje w ratuszu miejskim, drugie w komisariacie przy ulicy Reymonta.

wos/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj