Witryna jednego z gdyńskich sklepów z alkoholem szokuje zdjęciami z wypadków drogowych i zmieniającymi się na monitorze nekrologami. Właściciel monopolowego zapewnia, że jego klienci są najlepszym audytorium dla tego typu akcji.
Adam Czarnecki mówi, że chce wstrząsnąć klientami, tak by nie wsiadali po alkoholu za kierownicę. – W Polsce zbyt często jest przyzwolenie na prowadzenie auta „na podwójnym gazie”. Postanowiłem coś z tym zrobić, uważam że sklep monopolowy jest dobrym miejscem na taką przestrogę. Gdzie indziej, niż w takim miejscu o tym mówić?
Właściciel sklepu opowiada, że nekrologi są prawdziwe, pochodzą z internetu. – Te osoby żyły i rzeczywiście zginęły w wypadkach. Ich imiona są prawdziwe i miejsca zdarzeń też są prawdziwe. Przypadkowe są zdjęcia, bo nie mieliśmy odwagi zamieszczać prawdziwych, choć był do nich dostęp.
Inspiracją stworzenia szokującej witryny był tragiczny wypadek w Wyszecinie pod Wejherowem. Na początku września pijany kierowca staranował inny samochód. Zabił jadących nim kobietę w ciąży, jej nienarodzone dziecko i męża, który zmarł w szpitalu. Z całej rodziny wypadek przeżył 3-letni chłopiec. Sprawca wypadku trafił na 3 miesiące do aresztu.
iar/mat