Naukowcy sprawdzą fetor wokół Szadółek. „Nie wiemy, skąd dokładnie się bierze”

thumb 20140925 120821

Naukowcy chcą wskazać dokładne źródło odoru, który unosi się wokół wysypiska śmieci w Szadółkach. Jak mówią jego przedstawiciele, wyniki ich badań pomogą przynajmniej w części wyeliminować problem. Jak informuje Maciej Jakubek z Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach, wciąż nie wiadomo, co jest głównym źródłem smrodu. – Dziś dokładnie nie wiadomo, jaka część fetoru pochodzi z tak zwanej kwatery składowej, jaka z biofiltra oczyszczającego powietrze z kompostowni, a jaka z placu, na którym składowany jest kompost, powiedział Maciej Jakubek.

Przedstawiciele zakładu deklarują, że wyniki badań olfaktometrycznych pomogą, przynajmniej w części wyeliminować, uciążliwy odór. Jak mówią, w walce ze smrodem może pomóc zmiana biofiltra na bardziej skuteczny. Znacznie większym problemem będzie kosztowne zabezpieczenie pryzm kompostu. – To właśnie główny zabieg, który trzeba wykonać, przyznaje Jarosław Paczos ze Stowarzyszenia Sąsiadów, które przygląda się działalności zakładu. Jego zdaniem, ta część została błędnie zaprojektowana. Pryzma dojrzewającego kompostu wymaga zakrycia dachem.
thumb 20140925 120834
Według przedstawicieli smród powinien się znacząco zmniejszyć po budowie spalarni. Ta miałaby powstać około 2020 roku. Na składowisku od lat 70. zgromadzono około dziesięciu milionów ton odpadów. 

sk/oo
{flv}16711{/flv}
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj