Spadający rubel zamieszał w elbląskim porcie

Spada ilość towarów przeładowywanych w porcie morskim w Elblągu. Jeszcze latem było to 30-40 tysięcy ton miesięcznie, we wrześniu jest o połowę mniej. Na sytuacje ma wpływ m.in spadek wartości rubla. Spadek spowodował, że rosyjskim kontrahentom przestało się opłacać kupowanie w Polsce. Rosjanie wycofują się m.in z zamówień na materiały budowlane, bo atrakcyjniejsza cenowo jest oferta Litwinów. Prezydent Elbląga Jerzy Wilk ma nadzieje, że port odżyje po nawiązaniu współpracy z Białorusią. Samorządowcy są po pierwszych rozmowach z ambasadorem tego kraju.

Dwa tygodnie temu spotkałem się z ambasadorem, opowiadał mi o wysokich opłatach tranzytowych wprowadzonych przez Litwę. Białoruś dostarcza do Kaliningradu głównie żywność i chcą teraz omijać Litwę i przez elbląski port dostarczać barkami swój towar. To dobrze wróży portowi, dodaje prezydent. Zapotrzebowanie na materiały budowlane w Kaliningradzie jest olbrzymie w związku z budową infrastruktury na mundial w 2018 roku.

now/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj