Wrak samolotu Douglas A-20 z dna Morza Bałtyckiego został podniesiony przez specjalny statek naukowo-badawczy. Pochodzący z okresu II wojny światowej bombowiec został znaleziony na dnie morza w trakcie rutynowych badań na początku ubiegłego roku. Jak mówi dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w Gdyni Jerzy Litwin, podniesienie wraku z dna Morza Bałtyckiego to jeden z największych sukcesów i spektakularnych wydarzeń w polskiej archeologii w ostatnich dziesięcioleciach. – Realizacja tego projektu, pozwoli wypracować polskim muzealnikom metodykę wydobycia tego typu obiektów, metodę ich renowacji. Jesteśmy naprawdę dumni z tego, że Narodowe Muzeum Morskie staje się jedną z wiodących instytucji kultury na polskim wybrzeżu, przyznał dyrektor.
– Podniesienie samolotu z dna morza to zadanie, które wymaga specjalistycznej wiedzy. Zadanie dodatkowo utrudniał fakt, że Rozewie, gdzie zalega wrak samolotu Douglas A-20, to miejsce szczególnie narażone na wiatr i falowanie. Dzięki sprzyjającej pogodzie byliśmy świadkami jedynego w Polsce podniesienia z dna Bałtyku całego samolotu z czasów II wojny światowej, dodaje Iwona Pomian, kierownik Działu Badań Podwodnych Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.