Mniej osób jeździ autobusami i tramwajami w Elblągu

W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba pasażerów zmniejszyła się o jedną trzecią. Żadne miasto w Polsce nie zanotowało aż tak dużego spadku. Według rzecznika Zakładu Komunikacji Miejskiej w Elblągu Michała Góreckiego, przyczynami mogą być opuszczanie miasta rodzinnego przez elblążan, starzejące się społeczeństwo i przeciągające się remonty ulic w mieście, które skutecznie paraliżowały komunikację miejską. – Niestety trochę zniechęciliśmy do siebie elblążan. Były problemy komunikacyjne przez dwa lata. Podobne tendencje spadku pasażerów zauważyły także inne samorządy, przyznaje rzecznik.

Pasażerowie, z którymi rozmawiał reporter Radia Gdańsk zauważyli, że coraz mniej osób jeździ tramwajami i autobusami. – Teraz tylko starzy ludzie jeżdżą, bo młodzi mają samochody. Jedna rodzina nawet dwa. Bilety są za drogie. To na całą rodzinę niemały wydatek, mówią pasażerowie.

Zdaniem władz miasta tendencję spadkową w przewozach komunikacją miejską uda się zatrzymać. Jednorazowy bilet w Elblągu kosztuje 2,80. W mieście nie ma stref czasowych.

mn/mmt
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj