Dokumenty Amber Gold z poufnymi danymi klientów upadłej spółki znalazła w gdańskiej kamienicy słuchaczka Radia Gdańsk. Były rozrzucone na klatce schodowej. Informacje o tym zdarzeniu dostaliśmy na kontakt@radio.gdansk.pl. Kartki, które znalazła słuchaczka Radia Gdańsk, zawierają między innymi imiona, nazwiska, adresy, numery PESEL i numery dowodów osobistych osób, które zaufały Amber Gold i przekazały spółce Marcina P. pieniądze. Z tych przykładowych, które dotarły do Radia Gdańsk, można dowiedzieć się między innymi, na jakie konto jeden z warszawiaków przelał ponad 100 000 złotych. Są tu też podpisy pracowników, pieczątki i szczegóły umowy.
– Zapewniam, że te dokumenty nie wyciekły ze spółki, którą zarządzam, mówi Radiu Gdańsk syndyk Amber Gold i zgłasza sprawę na policję. Józef Dębiński uważa, że sprawa jest bardzo niepokojąca, ale nie dotyczy jego i jego pracowników. – Te dokumenty nie są mi znane. Porównałem je z dokumentami, które zostały złożone do sądu upadłościowego i są to zupełnie inne dokumenty. Ale informacja jest ważna i udaje się z nią na policję, bo jest to popełnienie przestępstwa, mówi syndyk.
Za ujawnienie danych osobowych grozi kara do dwóch lat więzienia.