W czwartek radni Gdańska uchwalili, że będzie to rok poświęcony tym, którzy przybyli do miasta z dawnych Kresów Wschodnich. Dyrektor Biura Prezydenta do Spraw Kultury Anna Czekanowicz- Drążewska przypomina, że to oni odbudowywali Gdańsk po II wojnie światowej i stworzyli jego tożsamość.
– Miasto w 1945 roku zostało zburzone w 98 procentach. Zaczęło odżywać kiedy starzy mieszkańcy zostali wypędzeni, a sprowadzono tu ludzi z dawnych Kresów Wschodnich Polski. To oni podejmowali decyzje o odbudowie Głównego Miasta, zbudowali administrację, oświatę, naukę, kulturę. Dzięki nim wróciła pamięć o holenderskich i flamandzkich twórcach, którzy działali w Gdańsku. To ich pracy zawdzięczamy to, że dziś miasto prężnie się rozwija, argumentowała Czekanowicz-Drążewska.
Dzisiaj 30 procent mieszkańców Gdańska ma wschodnie korzenie. Czekanowicz- Drążewska dodaje, że pamięć o tych ludziach jest bardzo istotna. Szczególnie po to, by młodym ludziom uświadomić, jak miasto wyglądało w 1945 roku. – Ludzie, którzy tutaj przyjeżdżali, nie wysiadali na przystanku kolejowym Gdańsk Główny. Przyjeżdżali na Dworzec Gdańsk Kłodno, który mieścił się przy ulicy Toruńskiej. Ten dworzec już nie istnieje. Upamiętnimy to miejsce stawiając tam tablicę, powiedziała dyrektor Biura Prezydenta do Spraw Kultury.