Będzie okrągły stół w sprawie gdańskich szkół? „To tylko mydlenie oczu”

Okrągły stół w sprawie zmian w gdańskich szkołach. To propozycja Związku Nauczycielstwa Polskiego. – Tylko to gwarantuje zmiany w edukacji, które akceptowaliby zarówno urzędnicy, jak nauczyciele, uczniowie i rodzice, mówili związkowcy.

Władze Gdańska planują połączenie kilkunastu szkół i zamknięcie kolejnych. Największe emocje wywołał pomysł połączenia Zespołu Szkół Zawodowych nr 9 z Zespołem Architektury Krajobrazu i Handlowo-Usługowych oraz przeniesienie Zespołu Szkół Energetycznych do Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego nr 1, a także zmiany w funkcjonowaniu Pałacu Młodzieży.

Szefowa ZNP na Pomorzu Elżbieta Markowska zarzuca miastu brak informacji. – Nie może być tak, że o proponowanych zmianach dowiadujemy się dwa tygodnie przed podjęciem uchwały intencyjnej. A poza tym dobrze wiemy, że decyzja już została podjęta. Dziś proponowanie rozmów to tylko mydlenie oczu. Władze miasta chcą po prostu odnotować, że rozmowy przeprowadziły. Ale co to za dyskusja, kiedy nie przyjmuje się żadnych argumentów.

Związek zwrócił się do miasta o przedstawienie kosztów reorganizacji. – Prosimy też o informację na co po przekształceniach mogą liczyć nauczyciele. Nauczyciele są bardzo zaniepokojeni, jest ogromny chaos. Ludzie nie wiedzą czy od września będą mieli pracę – mówi Alina Molska, szefowa ZNP w Gdańsku.

Wiceminister edukacji Franciszek Potulski dodaje, że samorządy mają ustawowy obowiązek w październiku wystawić ocenę realizacji zadań oświatowych. – Żadnych sugestii nie było. Skoro wszystko funkcjonuje dobrze, to skąd dziś decyzja, że potrzebne są zmiany?

Okrągły stół proponowany jest na szczeblu województwa. – Chcemy, żeby dotyczyło to wszystkich proponowanych zmian w edukacji na Pomorzu. Żeby wszyscy odpowiednio wcześnie mieli szczegółowe informacje, żeby można było skonfrontować spostrzeżenia i zgłaszać uwagi.

js/as

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj