„To atak na rodzinę”. Działacze Prawicy Rzeczpospolitej manifestowali w Gdańsku

Konwencja antyprzemocowa to atak na rodzinę – uważa Prawica Rzeczypospolitej. Jej członkowie i sympatycy pikietowali w Gdańsku przeciwko ratyfikacji dokumentu. Konwencja Rady Europy dotyczy zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Jednak, zdaniem protestujących jest w niej wiele przepisów niezgodnych z polską konstytucją. – Szczególnie niebezpiecznym zapisem jest ten o kulturowej roli płci, ponieważ bije w polską konstytucję i jej artykuł 18, który mówi, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Dziwię się, że rząd nie chce słuchać wybitnych prawników, na przykład profesora Andrzeja Zolla, który uważa, że nie należy ratyfikować Konwencji, bo jest pełna sprzeczności. Stwierdził, że rozwiązania proponowane przez Radę Europy nie są potrzebne, bo obowiązujące w Polsce przepisy wypełniają wszystkie dyspozycje dotyczące przeciwdziałania przemocy – mówił student prawa Wojciech Dzedzej.

Nie chciałabym, żeby mój wnuk był demoralizowany, żeby było takie prawo, które nakazywałoby mówienie dzieciom o sprawach tożsamości płci. To są kwestie, które dotyczą dorosłych. Chodzi o to, żeby nie niszczyć naszej tradycji i rodziny – mówiła jedna z uczestniczek pikiety.

Zofia Pomirska z Prawicy Rzeczpospolitej zaznaczyła, że Konwencja wprowadza kategorie ideologiczne związane z pojęciami płci społeczno-kulturowej, a także może doprowadzić do zmiany konstytucji. – Ingerencja w polskie prawo może być głęboka. Może dotyczyć spraw edukacji, rodziny. To może przewrócić naszą rzeczywistość do góry nogami.

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll uważa, że to „zamach na naszą cywilizację”. Przypomina też, że wiele państw w Europie tego dokumentu nie ratyfikowało i tylko nieliczne go podpisały.

Połączone sejmowe komisje sprawiedliwości i praw człowieka opowiedziały się przeciwko poprawkom do ustawy ratyfikującej Konwencję Rady Europy. Chodziło o uwagi, które we wrześniu ubiegłego roku, podczas drugiego czytania, zgłosiły kluby PiS i Sprawiedliwa Polska. W obu poprawkach chodziło o to, by w ustawie zapisać, że Sejm nie wyraża zgody na ratyfikację Konwencji. Komisje zadecydowały, że w piątek posłowie podejmą głosowanie nad dokumentem. Uchwalenie ustawy nie będzie oznaczało ratyfikowania Konwencji, ale upoważni do tego prezydenta.

js/rs
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj