Trzech marynarzy zginęło w wybuchu na statku u wybrzeży stanu Espirito Santo na południowym wschodzie Brazylii. Na pokładzie w chwili eksplozji było 74 marynarzy i pracowników. Wśród nich Polak, który – jak informuje armator- nie odniósł poważnych obrażeń.
Do zdarzenia doszło w czwartek. Zginęły co najmniej trzy osoby, dziesięć zostało rannych. Sześciu marynarzy uważa się za zaginionych. Jednostka służyła do wydobycia, przechowywania oraz przeładunku ropy naftowej i gazu ze złóż podmorskich.
Pożar spowodowany eksplozją udało się opanować, a według wstępnego raportu przyczyną wypadku był wyciek gazu w jednym z pomieszczeń maszynowni. Jak poinformowało Radio Gdańsk Ministerstwo Spraw Zagranicznych, na pokładzie pośród członków załogi znajdował się polski marynarz. Z informacji przekazanych przez armatora polskim służbom konsularnym wynika, że Polak nie został poważnie ranny i jest w drodze do Europy.
Statki typu FPSO służą do wydobycia, przechowywania oraz przeładunku ropy naftowej i gazu ze złóż podmorskich.
pm/mat