Ukarany za samowolne naprawienie drogi w Słupsku nie zgadza się z wyrokiem

Sąd Rejonowy w Słupsku wymierzył 180 złotych grzywny mężczyźnie, który na własny koszt zasypał piachem dziury w jezdni przed garażem. Nie spodobało się to sąsiadom.

Właściciel pobliskich garaży skarżyli się, że piasek…zanieczyszczał koła samochodów. Mężczyzna jest tym zaskoczony, bo dziury w jezdni zasypał piaskiem kupionym w sklepie. Używa się go do piaskownic dla dzieci. Zdarzenie miało miejsce we wrześniu. Wezwano straż miejską, która skierowała sprawę do sądu. Strażnicy nie mieli innego wyjścia, bo nie byli świadkami popełnienia wykroczenia. W takich przypadkach nie mogą rozstrzygnąć sprawy, ale muszą ją skierować ją do sądu.

Sąd Rejonowy w Słupsku w trybie zaocznym bez rozprawy skazał mężczyznę za zaśmiecanie przestrzeni publicznej na grzywnę w wysokości 180 złotych. – Dla mnie to chore. Przecież nie wysypałem na drogę śmieci, czy hałdy piasku, ale dla dobra ogółu wyrównałem dziury w zniszczonych płytach typu jumbo. Poza tym jak można twierdzić, że piasek cokolwiek zanieczyszczał, jeśli to jest biały piaseczek kupiony w sklepie, który jest odkażony bakteriologicznie, bo bawią się w nim dzieci w piaskownicach, dziwi się skazany.

Mężczyzna domaga się uniewinnienia. Z wynajmowania garażu z dziurawą drogą dojazdową zrezygnował. Apelacja od wyroku oznacza, że odbędzie się normalny proces z przesłuchiwaniem świadków, wzywaniem biegłych, a być może nawet z wizją lokalną.

pw/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj