Urzędnicy odczuwają problemy, petenci raczej nie. 2 marca jest pierwszym dniem funkcjonowania nowego Systemu Rejestrów Państwowych. Zmieniły się między innymi procedury składania wniosków o dowód osobisty, który będzie teraz zawierał mniej danych niż dotychczas. W gdańskich urzędach większych kolejek nie ma, choć ich pracownicy twierdzą, że obsługa petentów mogłaby przebiegać szybciej. – Po prostu to wszystko działa za wolno. To przede wszystkim kwestia pojemności komputerów. Ale my staramy się przyjąć każdy wniosek, nawet odręcznie napisany, byleby klient załatwił jeszcze dzisiaj swoją sprawę. Nie jest źle, ale musimy dać sobie parę dni, żeby system zaczął działać w stu procentach, powiedziała reporterowi Radia Gdańsk Teresa Kleger-Rudomino z Wydziału Spraw Obywatelskich w gdańskim magistracie.
Petenci, których nasz reporter spotkał na Sali Obsługi Mieszkańców nie zauważyli problemów w procedurach. – Wniosek składałam w piętnaście minut, więc chyba to był normalny czas. Nie czekałam też za długo. Dla mnie to była przyjemna wizyta, mówiła jedna z mieszkanek Gdańska. A jej mąż, który również załatwiał sobie dowód osobisty dodał: – Dla mnie jest lepiej niż było.
– Ważne jest to, że nikt nie jest z urzędów odprawiany z kwitkiem. MSW przygotowało procedury awaryjne, które w pomorskich gminach są wdrażane w wyjątkowych przypadkach. Ale teraz można je policzyć na palcach obu rąk, stwierdził Roman Nowak, rzecznik wojewody pomorskiego.
Zgodnie z wprowadzonymi zmianami, od dziś można również brać ślub poza urzędem oraz nadawać niecodzienne imiona swoim dzieciom. Jednak jak sprawdziliśmy, urodzonych 1 i 2 marca na Pomorzu rodzice nie „obdarowali” niecodziennymi imionami.