Za dwa tygodnie w Gdyni powinien działać już tylko jeden oddział kardiologiczny. Pomimo protestów, dwie kardiologie – z Redłowa i szpitala świętego Wincentego a Paulo – zostaną połączone. Nowo powstały oddział będzie działał w szpitalu miejskim.
Wszystko wskazuje na to, że zmiany planowane przez zarząd połączonych, gdyńskich szpitali, pomimo protestów mieszkańców, wejdą w życie.
Reporter Radia Gdańsk rozmawiał z Hanną Zych-Cisoń, która w zarządzie województwa jest odpowiedzialna za zdrowie. Stwierdziła, że Urząd Marszałkowski, czyli właściciel placówek, daje zielone światło do zmian. Jej zdaniem będą one korzystne dla pacjentów, ponieważ m.in. nie trzeba będzie tracić czasu na ich transport pomiędzy dwoma oddziałami.
Zmiana będzie też korzystniejsza z biznesowego punktu widzenia. Jeden połączony oddział kardiologiczny powinien zacząć działać 23 marca.
Na spotkaniu zarządu województwa z prezesem Szpitali Wojewódzkich w Gdyni ustalano już szczegóły przenosin z Redłowa do centrum. Według zapewnień zarządu województwa przez zmiany nikt nie straci pracy, a łączna liczba łóżek kardiologicznych w Gdyni nie zmniejszy się.
sp/mmt