Kolejny wybuch na wodach Zatoki Gdańskiej. Detonacja miny z czasów wojny [VIDEO]

DETONACJA1

Piątek to drugi dzień operacji rozminowania dna Zatoki Gdańskiej, w okolicach wejścia do gdyńskiego portu. Nurkowie minerzy 8. Flotylli Obrony Wybrzeża podejmą z dna, odholują i następnie zdetonują minę pochodzącą z czasów II wojny światowej.

W czwartek tuż po godz. 16:00 nurkowie zdetonowali ważącą tonę minę głębinową. Do kontrolowanego wybuchu doszło cztery kilometry od brzegu na wysokości Redłowa i kilkanaście metrów pod wodą. Huk, ale też niewielką falę uderzeniową można było usłyszeć w śródmieściu Gdyni. Miejskie zarządzanie kryzysowe poinformowało, że podczas akcji zabezpieczenia 10-kilometrowego odcinka brzegu nie doszło do żadnych incydentów.

W piątek akcja nurków minerów rozpoczęła się o godz. 8:30. Niszczyciel min i trałowce wyszły w morze. Tuż po godz. 10:00 udało się unieść na pontonie kolejny z ładunków zalegających przy falochronie główek portu. Mina została odholowana w okolicę tego samego miejsca co w czwartek. To miejsce zatwierdziła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku.

W związku z operacją do godz. 17.00 akcją obowiązuje całkowity zakaz kąpieli – na odcinku wybrzeża od Kosakowa do Gdańska-Brzeźna. – Mimo, że wojskowi prawdopodobieństwo niekontrolowanej eksplozji określi jaki znikome, konieczne było zachowanie wszelkich zasad bezpieczeństwa – zarówno pod wodą, jak i na wodzie a także na lądzie. Podobne akcje, z takimi samymi minami przeprowadzane były już wielokrotnie. Także w przypadku gdyńskich min, cała operacja została wcześniej przygotowana, zatem nie ma mowy o działaniu po omacku. Każdy kolejny krok jest zaplanowany – tłumaczy kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski, rzecznik prasowy 8. FOW.

W akcji na wodzie bierze udział 60 marynarzy z Grupy Nurków Minerów i z załogi niszczyciela min ORP Flaming z 13. Dywizjonu Trałowców. Operacją dowodzi kmdr ppor. Jacek Barczak.

DETONACJA2

sk/marz
{flv}22707{/flv}

Video: Marynarka Wojenna

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj