W oliwskim zoo mamy nowe zwierzęta. Nazywają się gundie. Wyglądają jak świnki morskie tylko są od nich dwukrotnie większe. Gundie to pustynne gryzonie pochodzące z Północnej Afryki. Opowiadał nam o nich w sobotnim spotkaniu na antenie Radia Gdańsk dyrektor Michał Targowski. Gundie wyglądają co prawda jak mega świnki morskie lub chomiki, ale zaliczają się do gundiowatych. Mają krótki 1-2 cm ogon. Żyją w niedużych rodzinnych gromadach.
Charakterystyczną cechą zwierząt biegających po rozgrzanym piachu są gęste włosy na łapach. To zabezpiecza gundie przed poparzeniem. Zwierzęta nie jedzą owoców czy zielonych liści, ograniczają się jedynie do suchej karmy. To ułatwia hodowlę. Z drugiej strony o gundie trzeba dbać bardziej niż o inne gatunki. Jedna doba bez pokarmu oznacza dla tego zwierzaka śmiertelne zagrożenie. To gryzonie bardzo ruchliwe i co za tym idzie potrzebujące dużej ilości energii, którą bardzo szybko spalają.
Para z Oliwy ma już półtora roku. W tym wieku gundie są już płodne. Właśnie amory obecnie wypełniają głównie czas zwierzętom. Na pewno niedługo można spodziewać się przychówku. Najczęściej przychodzą na świat 2-3 młode.
Gudnie można porównywać do świnek morskich tylko z wyglądu. Nie można ich hodować w domowych warunkach. Wymagają sporej ilości piasku, kamieni i dużego skalistego terytorium. Z gundiami nie można się też zaprzyjaźnić tak jak ze świnkami morskimi. W Oliwie są eksponowane w pawilonie lwów.