Pielęgniarki i położne z Pomorza chcą podwyżek. „Jesteśmy gotowe wyjść na ulicę.”

Chcą podwyżki wynagrodzeń, zwiększenia liczby etatów i płatnych staży pracy – pomorskie pielęgniarki i położne domagają się realizacji postulatów przyjętych dwa miesiące temu przy okrągłym stole. Uczestniczyli w nim samorządowcy i szefowie szpitali. Teraz protestujący czekają na konkretne decyzje. Pielęgniarki stworzyły też spot adresowany do władz i do pacjentów. – Pokazujemy w nim, że prawo do wykonywania zawodu w Polsce, to tak naprawdę przymus wyjazdu za granicę, mówił przewodniczący Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Słupsku, Sebastian Wyrzykowski.

Do marszałka województwa skierowano 12 postulatów. – Jedenaście z nich zostało przyjętych, a 12 postulat płacowy nie został przez nikogo zakwestionowany. Chcemy o realizacji tych postulatów porozmawiać. Także o podwyżkach. Wiemy, że są jakieś granice, ale nikt nam nie powiedział, że ten postulat jest nie do przyjęcia. Oczekujemy więc jakiegokolwiek planu dotyczącego podwyżek, dodała Ilona Kwiatkowska-Falkowska, rzecznik Komitetu Obrony Pielęgniarek i Położnych.

Tu do pobrania list otwarty do marszałka

Przewodnicząca Zarządu Regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Krystyna Dębkowska liczy, że samorządowcy usiądą do rozmów. – Myślę, że wszystkim powinno na tym zależeć. Nie chcemy wyprowadzać pielęgniarek na ulice, ale jesteśmy gotowi do ewentualnej akcji protestacyjnej. W województwie w 14 szpitalach związki zawodowe weszły w spory zbiorowe z pracodawcą, żeby być przygotowanym może nawet na odejście od łóżek pacjentów. Pielęgniarki dostały podwyżki tylko wtedy, gdy wyszły na ulice.

Średnie miesięczne wynagrodzenie pielęgniarek i położnych na Pomorzu wynosi około dwóch tysięcy złotych. Anna Wonaszek, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku podała, że rocznie w województwie prawo do wykonywania zawodu wydawane jest 70 osobom. Natomiast dokumenty umożliwiające wyjazd za granicę wydawane są setce. Ponadto 200 osób rocznie odchodzi na emeryturę. – Nikt do nas do pracy nie chce przyjechać. W ostatnich 11 latach przyjechały cztery panie z Ukrainy. To wszystko. Po prostu nie zachęcają ich warunki, w jakich pracują pielęgniarki w Polsce.


Na Pomorzu zarejestrowanych jest 14 tysięcy pielęgniarek i położnych, a aktywnych zawodowo jest 10 tysięcy z nich. W regionie, podobnie jak w całym kraju, na tysiąc mieszkańców przypada statystycznie 5,4 pielęgniarki. Urząd Marszałkowski zapewnia, że jest otwarty na rozmowy, a termin zostanie ustalony do 6 maja.

as/mat
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj