Radiowóz zawisł na schodach deptaku w centrum Gdańska. Policjanci podobno spieszyli się, żeby ratować niedoszłego samobójcę. Chcieli zjechać z Targu Rybnego na Rybackie Pobrzeże, po którym mogą poruszać się jedynie piesi. Funkcjonariuszom manewr się nie udał. Przez kilka minut próbowali wydostać się z pułapki, a wszystko nagrali przypadkowi świadkowie. Uszkodzone zostały schody i podwozie policyjnego mercedesa.
– Komenda Wojewódzka w Gdańsku już wszczęła postępowanie wyjaśniające – tłumaczy naszemu reporterowi komisarz Maciej Stemplewski. – Przełożeni policjantów postanowili już wszcząć postępowanie dyscyplinarne, ponadto toczy się postępowanie w Komendzie Miejskiej w sprawie wykroczenia drogowego. Już jest postępowanie szkodowe. Tam ewidentnie doszło do zniszczenia stopni. Z drugiej strony sam radiowóz został uszkodzony.
Dlaczego policjanci nie zostawili radiowozu na Targu Rybnym i nie poszli kawałek pieszo? – Jeżeli nie jesteśmy na miejscu, nie wiemy jak sytuacja może się potoczyć – tłumaczy komisarz Stęplewski.
Pieniądze na naprawę będą pochodzić z ubezpieczenia. Na razie nie wiadomo, czy szkody zostaną pokryte z ubezpieczenia indywidualnego, które płaci kierujący radiowozem, czy z ubezpieczenia ogólnego. – Musimy poczekać na koniec postępowania szkodowego – dodaje rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku.
Radiowóz pojechał „na skróty”. Efekt? Zniszczone schody i płyty kamienne, być może także samochód.
Posted by Radio Gdańsk S.A. on 18 maja 2015