Czarne punkty na rowerowej mapie Trójmiasta

rowery kosycarz 2

W tych miejscach w Trójmieście rowerzyści powinni szczególnie uważać. W Radiu Gdańsk prezentujemy listę czarnych punktów na rowerowej mapie Gdańska, Gdyni i Sopotu.

GDAŃSK

Tu najniebezpieczniejsze są skrzyżowania przy głównych arteriach miasta. Według policyjnych statystyk, o wypadek z udziałem rowerzysty najłatwiej na skrzyżowaniu alei Grunwaldzkiej z ulicą Miszewskiego we Wrzeszczu. Jak mówi Roger Jackowski z Gdańskiej Kampanii Rowerowej, największym problemem jest tu kolizja prawoskrętu dla samochodów i zielonego światła dla rowerzystów.

Numerem dwa jest krzyżówka alei Grunwaldzkiej z al. Żołnierzy Wyklętych przy Galerii Bałtyckiej, gdzie ruch jest duży. Przejazd dla jednośladów poprowadzony jest w taki sposób, że kierowcy aut, rowerzyści i piesi wzajemnie się nie widzą.

Podium w czarnych statystykach zamyka skrzyżowanie Wałów Jagiellońskich i Huciska, gdzie zdaniem rowerzystów brakuje fragmentu drogi dla jednośladów. Jak mówi oficer rowerowy Gdańska Remigiusz Kitliński, problem jest doskonale znany.

rowery kosycarz 1Pojawiają się pomysły, by poprawić bezpieczeństwo w tych miejscach. Miasto zleciło przygotowanie dokumentacji dotyczącej skrzyżowań wzdłuż głównej ścieżki od alei Żołnierzy Wyklętych aż do Wałów Piastowskich. Zmieni się tu geometria trasy rowerowej, droga ma być przerywana na styku z głównymi ciągami pieszymi. Na mniejszych ulicach jak Konarskiego czy Uphagena drogi rowerowe i chodniki będą w jednym ciągu, by podkreślić ich uprzywilejowanie.

Zmiany powinny wejść w życie w przyszłym roku. Urzędnicy przyznają także, że pracują nad nową ścieżką prowadzącą przez Trójmiejski Park Krajobrazowy. Trasa miałaby biec przez Jasień, Matemblewo i Dolinę Radości.

Według statystyk, Gdańsk nadal jest jednym z najbezpieczniejszych miast dla rowerzystów w Polsce. Nad Motławą, inaczej niż w całym kraju, spada liczba wypadków, w których uczestniczą jednoślady. W 2012 roku takich zdarzeń było 101. W 2013 – 92, w zeszłym już tylko 88.

rowery kosycarz 3W ciągu ostatnich trzech lat ruch jednośladów w Gdańsku wzrósł o 44 proc.

GDYNIA

Do czarnych punktów na rowerowej mapie Gdyni, zdaniem Łukasza Bosowskiego ze stowarzyszenia Rowerowa Gdynia, należy zaliczyć ulicę Hutniczą, na której w ciągu dwóch ostatnich lat zginęło dwóch rowerzystów. Szczególnie niebezpieczny jest też odcinek przed wjazdem do Rumi. Nie ma tu żadnego zabezpieczenia dla użytkowników dwóch kółek, których w tym rejonie jest naprawdę wielu.

Rowerzyści muszą zachować szczególną ostrożność także na ul. Bosmańskiej na Obłużu. Mieszkańcy północnych dzielnic korzystają z tej drogi chcąc dostać się do centrum miasta. Ścieżka urywa się po ostrym zjeździe, w związku z czym niektórzy jeżdżą po chodniku, inni jezdnią, co nie należy do najbezpieczniejszych rozwiązań.

rowery mystkowski 1Środowisko rowerzystów od dawna krytykuje też, zdublowaną ich zdaniem, estakadę rowerową ciągnącą się wzdłuż Estakady Kwiatkowskiego. – Nie została dobrze zaprojektowana. Trzeba uważać na ostry i ciemny zakręt, który dodatkowo nie jest monitorowany, w związku z czym dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń, choćby takich jak to z lipca 2014 roku, gdy rowerzystka została napadnięta i zgwałcona, a dodatkowo poturbowana w wyniku upadku, mówi Łukasz Bosowski.

Jego zdaniem do rowerowych „czarnych punktów” Gdyni doliczyć należy także ulicę Kościelną przy alei Zwycięstwa, gdzie ścieżka nagle się urywa. Z podobnym zagrożeniem rowerzyści mają do czynienia także na skrzyżowaniu ulic Wielkopolskiej i Łowickiej.

SOPOT

rowery mystkowski 2W kurorcie rowerzyści jadący wzdłuż alei Niepodległości w Sopocie nie mają wielu miejsc, gdzie muszą wytężać zmysły i wypatrywać nieuważnych kierowców. Sporo ścieżek poprowadzonych jest po drogach równoległych – ulicach Rzemieślniczej czy Armii Krajowej, gdzie ruch jest niewielki. Jest jednak jeden newralgiczny punkt – krzyżówka Niepodległości z Jana z Kolna, gdzie rowerzyści muszą wjechać na główną arterię miasta. Miłośnicy dwóch kółek narzekają też na utrudniony zjazd od strony Kamiennego Potoku w dół ulicą Haffnera.

Najtrudniej jest jednak w pasie nadmorskim. Tu czujni muszą być zarówno rowerzyści, jak i u piesi, bo w wielu miejscach łatwo o kolizję. – Czasami piesi nie dostosowują się do tego, żeby chodzić swoimi ścieżkami. Zdarza się, że wchodzą nam pod koła na trasy rowerowe. Dlatego musimy bacznie uważać, mówi reporterowi Radia Gdańsk jeden z rowerzystów.

rowery ochockiCzarnym punktem jest wejście na plażę na wysokości Sopockiego Klubu Żeglarskiego, gdzie do pieszych dołączają też miłośnicy sportów wodnych. To tu rowerzyści powinni najbardziej uważać.

Warto też pamiętać o wprowadzonym kilka lat temu ograniczeniu prędkości dla rowerzystów w niektórych miejscach pasa nadmorskiego m.in. przy Grand Hotelu do 10 kilometrów na godzinę.

Zdjęcia: Agencja KFP/Maciej Kosycarz, Krzysztof Mystkowski, Mateusz Ochocki

sk/sp/mbak/dr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj