Waży około 23 tony, ma 20 metrów długości i to prawdopodobnie finwal – drugie pod względem wielkości zwierzę na świecie. To pierwsze informacje na temat wieloryba wyciągniętego we wtorek z Zatoki Gdańskiej. Od wczoraj trwa sekcja jego zwłok. Naukowcy mają już w planach wyeksponowanie jego szkieletu.
Martwe zwierzę znaleziono w sobotę na wysokości Stegny, a wczoraj w Helu wyciągnięto je na brzeg. Teraz pracownicy ze Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu przeprowadzają badania – w nocy z wtorku na środę poddano sekcji około 1/3 zwłok.
Szans na oglądanie wieloryba w pełnej okazałości już nie będzie. Obecnie znajduje się w tej części portu wojennego w Helu, do której nie ma żadnego dostępu. Pozostanie tam do zakończenia sekcji zwłok, po której resztki zwierzęcia zostaną zutylizowane.
Zachowa się jednak jego szkielet… Naukowcy chcą go odzyskać i wyeksponować. Pozostaje pytanie, gdzie trafi. Od początku rozważano trzy możliwości: Stację Morską w Helu (to w Helu wyciągnięto zwierzę na brzeg i to tam prowadzona jest sekcja zwłok), Akwarium Gdyńskie i Stegnę, gdzie znaleziono finwala. Podobno jest największym od stu lat wielorybem, który wpłynął na Bałtyk, więc jego szkielet będzie ogromną atrakcją.
Póki co pewne jest, że będzie można go oglądać w Stegnie. Od początku domagali się tego mieszkańcy, a władze gminy zamierzają na to przystać. Będzie to jednak tylko… makieta. Wicewójt Tomasz Gajewski w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk powiedział, że trzeba upamiętnić to ważne dla Stegny wydarzenie, ale o szkielet starać się nie będą, bo nie mają gdzie go wyeksponować. – Przy deptaku powstanie sztuczna, pomniejszona wersja finwala. Myślimy też nad galerią zdjęć, tłumaczył Gajewski.
Wiele wskazuje na to, że prawdziwy szkielet trafi jednak do Helu. Jak podkreśla szef tamtejszej Stacji Morskiej, profesor Krzysztof Skóra, ma to być rekompensata za dwa dni problemów, z którymi musieli liczyć się mieszkańcy. Chodzi o zamkniętą plażę. Naukowcy zamierzają zdobyć pieniądze na stworzenie budynku, w którym szkielet mógłby zostać wyeksponowany. Mógłby on powstać obok już istniejącego domu morświna, bo finwale to dalecy krewni tych zwierząt.
Nad wyeksponowaniem szkieletu wieloryba zastanawia się także Akwarium Gdyńskie, ale jak przyznała jego rzeczniczka Ewa Baradziej-Krzyżankowska póki co nie zapadły w tej sprawie żadne decyzje i nikt jeszcze nie kontaktował się ze Stacją Morską.