Sens głosowania i zgodność pytań z konstytucją. Gorąca debata Radia Gdańsk w Tczewie [REFERENDUM]

„Brzytwa, której złapał się Komorowski”, „Wielki przywilej demokracji”. Tak określali zbliżające się referendum goście debaty zorganizowanej przez Radio Gdańsk. Dyskusja była gorąca, bo ich zdania były podzielone zarówno w kwestii doboru pytań, jak i samego sensu organizowania referendum.

Jednomandatowe okręgi wyborcze, finansowanie partii politycznych i rozstrzyganie wątpliwości w sprawach podatkowych na korzyść podatnika- to zagadnienia, które mają pojawić się w referendum 6 września. Radio Gdańsk organizuje cykl debat, w czasie których pomorscy politycy dyskutują o treści referendum. Pierwsze spotkanie odbyło się w tczewskiej Fabryce Sztuk.

 

Gośćmi Radia Gdańsk byli: Jan Kulas z PO, Kazimierz Smoliński z PiS, Jacek Hołubowski z KWW Kukiz`15, Joanna Senyszyn z SLD i Marcin Krzywkowski z partii KORWiN. Debatę poprowadził Wojciech Suleciński.

To była „ostatnia deska ratunku” dla Bronisława Komorowskiego

Joanna Senyszyn powiedziała, że referendum nie powinno się odbyć, a zostanie przeprowadzone, bo prezydent Bronisław Komorowski spanikował po pierwszej turze wyborów i chciał w jakiś sposób przekupić wyborców Pawła Kukiza. – Dlatego w nocy postanowił naprędce przygotować referendum, mówiła Joanna Senyszyn.

Jej zdaniem pytania, które mają być postawione Polakom 6 września są nieprecyzyjne. – Ta idea była chora od początku. Pytanie dotyczące jednomandatowych okręgów wyborczych jest niekonstytucyjne. Nasza konstytucja wyraźnie mówi, że zmian w tym dokumencie może dokonywać tylko Sejm. W ogóle uważam, że całe referendum jest bez sensu. Pytanie trzecie dotyczy sprawy, która została już rozstrzygnięta.

Wiceprzewodnicząca SLD uważa, że szczególnie pytanie o jednomandatowe okręgi wyborcze pozbawione jest sensu.

– Widać wyraźnie, że chęć przypodobania się wyborcom Kukiza na nic się nie zdała, bo prezydent Komorowski przegrał. Stało się tak dlatego, że większość wyborców Kukiza w ogóle nie wie, co to są JOWy. Kojarzą to raczej z JOBami rzucanymi na rząd.

Marcin Krzywkowski także jest zdania, że Bronisław Komorowski organizując referendum próbował podnieść swoje notowania w kampanii.

– Myślał, że dzięki referendum wygra wybory. Na szczęście nic to nie dało. Pytania są albo niekonstytucyjne, albo bezsensowne, albo nieprecyzyjne, albo nieaktualne. To referendum nie ma najmniejszego sensu. My jako partia Korwin jesteśmy zdecydowanie przeciwni udziałowi w tym referendum i je bojkotujemy, podkreślał.

Czy referendum powinno się odbyć

Jan Kulas z PO nie zgodził się z tą opinią. Jego zdaniem referendum ma sens. – Prezydent skorzystał w możliwości przeprowadzenia referendum, którą ma zagwarantowaną w konstytucji. To jest wielki przywilej demokracji, wziąć udział w referendum ogólnokrajowym. Przypominam, że kwestia finansowania partii była omawiana od wielu lat. PO była zawsze za zniesieniem tego finansowania. O kwestii rozstrzygania wątpliwości prawnych na korzyść podatnika politycy Platformy również mówili od pewnego czasu.

– Referendum 6 września to niewątpliwy sukces. Ale nie Bronisława Komorowskiego, a Pawła Kukiza, komentował z kolei Jacek Hołubowski. Jego zdaniem referendum to próba pozyskania wyborców Pawła Kukiza. – Widać, że pytania nie były wcześniej przygotowywane. Szczególnie drugie jest rozpisane bardzo nieprecyzyjnie.

Referendum było pisane na kolanie na szybkiego, bo obawiano się, że przegra Bronisław Komorowski.

Jacek Hołubowski dodał, że mimo wszystko referendum powinno się odbyć. – Robimy wszystko, żeby przekonać ludzi do naszego postulatu, żeby wprowadzić JOWy i zlikwidować finansowanie partii politycznych z budżetu państwa. Referendum jest wyrażeniem woli społeczeństwa, więc wszyscy powinni brać w nim udział.

Pytania niezgodne z Konstytucją RP?

Poseł PiS Kazimierz Smoliński wielokrotnie w czasie dyskusji podkreślał, że referendum było uchwalone niezgodnie z Konstytucją RP. – Referendum to święto demokracji, z tym że jeśli pytania wymyśla się w ciągu jednej nocy to one są rzeczywiście niekonstytucyjne. Konstytucjonaliści wyraźnie mówią, że referendum zostało rozpisane niezgodnie z Konstytucją.

Pan prezydent walcząc o życie złapał się przysłowiowej brzytwy i się pociął. Szkoda, że to święto demokracji zostało zepsute.

Podobną opinię wyraził Marcin Krzywkowski z partii KORWiN, który powiedział że pytanie dotyczące jednomandatowych okręgów wyborczych jest niekonstytucyjne. – Nie można podejmować decyzji związanych z ordynacją na poziomie referendum, wyjaśniał.

– Jeżeli chodzi o drugie pytanie, to kiedy pytamy o to, czy chcemy ten system pozostawić, czy zmienić to można go całkowicie zlikwidować, można go zwiększyć albo zmniejszyć, można zrobić wszystko. A przecież nie o to chodzi. Jeśli pytanie byłoby sformułowane w następujący sposób: „Czy jest pani/pan za całkowitym zakazem finansowania partii politycznych z jakichkolwiek środków publicznych?” to wtedy miałoby sens, mówił i dodał, że trzecie pytanie jest już nieaktualne, bo ustawa w sprawie rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika została podpisana.

Posłuchaj debaty:

Radio Gdańsk zaprasza na kolejną debatę, która odbędzie się w piątek 28 sierpnia w Kwidzyńskim Centrum Kultury o godz. 17:00. Gośćmi będą: Antoni Barganowski z SLD, Leszek Czarnobaj z PO, Wojciech Cymerys z PSL, Arwid Żebrowski z PiS, Konrad Lech z KWW Kukiz’15, Michał Adamczyk z NowoczesnaPL i Marek Sidor z Kwidzyńskiego Komitetu Referendalnego KWW Kwidzyniacy.

mar/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj