Mieszkańcy ekskluzywnego apartamentowca oburzeni: „Lumpeks w tym miejscu? Skierujemy sprawę do sądu”

Piotr Pielichowski z Gdańska, znany z udziału w Masterchefie chciał otworzyć delikatesy z garmażem. No i się zaczęło.
Na 13 lat wynajął lokal w Rezydencji Foksal, ekskluzywnym kompleksie mieszkaniowym. Już od roku płaci czynsz, ale biznesu otworzyć nie zdołał. Zarząd wspólnoty mieszkaniowej nie zgodził się na działalność gastronomiczną.

„No to zrobię wigilię dla bezdomnych i lumpeks”

„Pielichowski postanowił więc zmienić kierunek działalności i teraz w tym samym miejscu planuje otworzyć m.in. lumpeks. Okleił już nawet lokal hasłami – „skup odzieży”, „perfumy na litry”, „dezynsekcja ubrań i kocy” czy „usuwanie robaków z ubrań” – czytamy w Gazecie Wyborczej. – Chciałbym w końcu uruchomić w tym lokalu jakiś dobry biznes, który pokryje mi choć część poniesionych dotychczas strat. Po prostu chciałbym w końcu coś zarobić. Wydaje mi się, że lumpeks plus usługa usuwania robaków z ubrań to dobry pomysł, usługa, której w stolicy brakuje – tłumaczy Pielichowski. Ponadto w wigilię zamierza tam urządzić kolację dla bezdomnych.

Przedstawiciel zarządu: „On chce zrobić nam krzywdę”

Wczoraj „GW” dotarła do pisma jakie Zarząd wspólnoty Rezydencji Foksal skierował do mieszkańców i właścicieli innych lokali. Pisze w nim m.in., „iż przeprowadzone działania mają charakter zaplanowanej akcji mającej na celu swoisty rewanż za brak zgody Współwłaścicieli na realizację projektu gastronomicznego w Rezydencji Foksal. Działania (…) mogą być również próbą szykany wobec pozostałych Współwłaścicieli, której celem jest wymuszenie zmiany decyzji (…)”.A o akcji z wyklejeniem lokalu zarząd pisze tak: „zrealizował (…) projekt szyldu, który szkodzi wizerunkowi nieruchomości i obniża jej prestiż oraz może powodować spadek wartości wszystkich lokali Rezydencji Foksal”.
– Najemca tego lokalu próbuje nam tylko wyrządzić krzywdę, jest bezczelny i nie szanuje cudzej własności. Lumpeks w tym miejscu? – mówi „Gazecie” przedstawiciel zarządu.
Dlatego wspólnota zamierza skierować sprawę do sądu.

Wielu Polaków ubiera się w Lumpeksach

Tymczasem Pielichowski zapewnia, że jego działania mają na celu rozpoczęcie działalności zarobkowej: – Kompletuję sprzęt do lumpeksu oraz odrobaczania i mam nadzieję, że mieszkańcy Foksalu nie uważają tego za coś haniebnego. Przecież wielu Polaków ubiera się w second-handach, w Polsce są one na coraz wyższym poziomie – mówi gdańszczanin.

Więcej w Gazecie Wyborczej Trójmiasto.

PP
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj