Były minister transportu w rządzie Donalda Tuska Sławomir Nowak nie musi przepraszać europosłanki PiS Anny Fotygi. Chodzi o wypowiedź z kampanii wyborczej w 2011 roku.
Po debacie pomorskich liderów list PO i PiS na Politechnice Gdańskiej Nowak stwierdził, że Fotyga ma „obsesję antyniemiecką”. Sąd oddalił powództwo europosłanki. Decyzję argumentował tym, że słowa Sławomira Nowaka nie przekraczały granic wolności słowa w debacie publicznej, szczególnie podczas kampanii wyborczej.
SKUTECZNA APELACJA
W styczniu 2015 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku stwierdził, że określenie Fotygi jako „osoby mającej obsesję antyniemiecką” naruszyły jej dobra osobiste. Nowak złożył jednak apelację, a sąd przyznał mu rację. Wyrok jest prawomocny.
PIERWSZE ROZSTRZYGNIĘCIE
Fotyga domagała się od Nowaka także przeprosin za słowa, że „lobbuje publicznie za koncepcją własnego męża” w sprawie budowy Stadionu Narodowego w Warszawie. W tej części Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił powództwo już w styczniu tego roku.
Grzegorz Armatowski/mili