W gdańskim Nowym Porcie nie będzie schroniska dla uchodźców. Pojawiły się informacje, że imigranci mieliby trafić do budynku przy ul. Wyzwolenia 49. Miejsce rzeczywiście zostało wskazane przez władze miasta. To jednak tylko tymczasowa lokacja.
Lokalizacja w Nowym Porcie została wskazana na prośbę wojewody. Tam ewentualnie mieliby krótkoterminowo zamieszkać uchodźcy, ale tylko
w przypadku sytuacji kryzysowej.
NA PEWNO NIE BĘDZIE SCHRONISKA
– Wykorzystanie tego obiektu jako otwartego, stałego schroniska dla uchodźców nie wchodzi w rachubę. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni koncentracji uchodźców w jednym miejscu – w jednej dzielnicy, a tym bardziej w jednym budynku. Jesteśmy za integracją uchodźców z gdańską społecznością, a gettoizacja to wyklucza, tłumaczy wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak w komunikacie przesłanym Radiu Gdańsk.
Gdańsk jest gotowy na przyjęcie uchodźców. W sierpniu przyjął specjalną uchwałę, która umożliwia udostępnienie im mieszkań. W tym samym czasie rozpoczął pracę zespół ds. modelu integracji uchodźców. Ma on wypracować praktyczne metody w zakresie integracji osób przybywających do Gdańska. W tym mieści się przygotowanie przyjęcia azylantów i uchodźców.
SPOKOJNE DZIAŁANIE
– Tematem ewentualnej pomocy dla osób zmuszonych do opuszczania swoich krajów celowo zajęliśmy się na tyle wcześnie, aby dobrze się do niego dobrze przygotować i nie działać „na gorąco”, informuje Piotr Grzelak.
Na tę chwilę nie zanosi się na sytuację kryzysową. Bardzo wątpliwe, by w takim razie uchodźcy zamieszkali w budynku przy Wyzwolenia.
Dalsze działania miasta będą zależne od decyzji wojewody pomorskiego. – W związku ze zmianami na scenie politycznej, czekamy na wytyczne nowych władz w kontekście działań Polski na rzecz pomocy uchodźcom, kończy wiceprezydent Gdańska.
Wiktor Miliszewski/mmt