Od czwartku port lotniczy im. Lecha Wałęsy w Gdańsku jest najbardziej odpornym na mgły lotniskiem w kraju. Wszystko dzięki podwyższeniu kategorii ILS. Inwestycja kosztowała 70 mln. zł.
ILS (z ang. instrument landing system) to radiowy system nawigacyjny, wspomagający lądowanie samolotu w warunkach ograniczonej widoczności. W nocy ze środy na czwartek zaczęła działać tak zwana druga kategoria podejścia ILS, pozwalająca pilotom na lądowanie nawet przy bardzo słabej widoczności.

SYGNAŁ DLA PRZEWOŹNIKÓW

Już wkrótce lotnisko imienia Lecha Wałęsy stanie się jeszcze atrakcyjniejsze dla przewoźników. – To na pewno ściągnie do nas więcej samolotów. Dziś wysyłamy sygnał do przewoźników: jeśli wybierzesz nasze lotnisko, będziesz miał tańsze koszty operacyjne. Za każdym razem, kiedy samolot zamiast u nas, lądował z powodu mgły na przykład w Bydgoszczy, to linia lotnicza musiała dodatkowo płacić za transport pasażerów autokarami, mówi prezes portu Tomasz Kloskowski.

NOWE STANDARDY

Czy to już koniec czasów, gdy mgła rujnuje plany pasażerom? Praktycznie tak, choć pamiętajmy, że przy minimalnej widoczności samoloty wciąż będą musiały być przekierowywane na inne lotniska. To będą jednak pojedyncze przypadki, bo o ile do tej pory lądowanie było możliwe przy widoczności nie mniejszej niż 550 metrów, to teraz ta wartość zmieni się do 300 metrów przy pierwszej części podejścia i 125 przy jej końcowej fazie.

Zmieniają się też wymagania dla samolotów startujących – samolot może wzbić się w powietrze już przy 125 metrach widoczności, a nie jak do tej pory przy 450.

90 PROC. MNIEJ ODWOŁANYCH LOTÓW

System ILS składa się ze zmodernizowanej nawierzchni drogi startowej i nowego oświetlenia. Liczba punktów świetlnych wzrosła z blisko pięciuset do prawie półtora tysiąca.

Szacuje się, że liczba odwołanych odlotów i przylotów do portu w Rębiechowie zmniejszy się o 90 proc.. Trwające dwa lata prace inwestycyjne pochłonęły 70 milionów złotych.

Maciej Bąk/mili/mmt