Ratownicy z psami na co dzień szukają zaginionych osób. Zgłoś się, trwa rekrutacja

Trójmiejska Grupa Ratownictwa Specjalnego PCK pomaga policji i osobom prywatnym. Z pomocą swoich psów poszukują zaginionych. Teraz ogłaszają: chętnie przyjmiemy nowych członków.

Jak czytamy w ogłoszeniu, grupa poszukiwawczo-ratownicza poszukuje osób na stanowisko nawigatora. – Taka osoba ma za zadanie dokładne i bezpieczne przeszukanie terenu, który wyznaczy kierownik poszukiwań – mówi Radiu Gdańsk Sebastian Sandach. 

LICZĄ SIĘ CHĘCI

Czy trzeba mieć jakiekolwiek doświadczenie? Nie, chociaż przydadzą się osoby dobrze odczytujące mapy. To jednak nie jest wymóg. Każdy może się podszkolić.

– Jeśli znajdą się osoby, które potrafią posługiwać się mapami czy kompasem, to super. Jeśli jednak ktoś nie ma tych umiejętności, my bardzo chętnie ich nauczymy – zapewnia Sandach. – Wiek minimalny ustalamy na 18 lat, ale młodszych również przyjmiemy. Nauczymy ich odpowiednich umiejętności, dzięki czemu taka osoba wchodząc w pełnoletność będzie już doświadczona w poszukiwaniach.

WSPÓŁPRACA Z POLICJĄ

Większość psów po prostu należy do członków grupy. – Jeśli ktoś chce się zgłosić z psem, to przyjmiemy z otwartymi rękoma – mówi Sebastian Sandach. – Nasze zwierzęta głównie są prywatne, żyjemy z nimi na co dzień. To członkowie rodziny, którzy są wykorzystywani do pomocy innym.

Członkowie Trójmiejskiej Grupy Ratownictwa Specjalnego PCK często współpracują z policją. Funkcjonariusze zgłaszają się do nich z prośbami o pomoc w poszukiwaniach zaginionych osób.  – Nasze psy są przeszkolone przede wszystkim do odszukiwania ludzi. Zlecenia odbieramy między innymi od Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Dostajemy też wezwania od osób prywatnych, ale w takich przypadkach i tak kontaktujemy się z policją – tłumaczy ratownik.

WYSTARCZY SATYSFAKCJA

Jak podkreśla Sebastian Sandach, ratownicy działają charytatywnie i za swoją działalność nie dostają żadnych pieniędzy. – Jesteśmy dobrze postrzegani. W naszej grupie nawiązały się przyjaźnie, nie traktujemy siebie tylko jako współpracowników. Czujemy dużo satysfakcji. To nam wystarcza, nie potrzebujemy zapłaty – mówi.

 

Grupa działa od 1990 roku, liczy 40 ratowników. Zasłynęła między innymi akcją na gruzach wieżowca przy Wojska Polskiego w Gdańsku. Skontaktować się z nią można za pomocą strony www.grs.pck.pl

Sebastian Kwiatkowski/Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj