Drugiego tak dobrze zachowanego schronu przeciwatomowego nie ma nigdzie w Polsce. W przebudowywanym budynku Stoczni Północnej w Gdańsku zaprezentowano specjalne pomieszczenie ochronne.
Zostało ono wybudowane w latach 80. i ma powierzchnię 1000 metrów kwadratowych. Za kilka dni zostanie zamknięte na długie lata, bo nad nim powstaje nowoczesny biurowiec.
Schron zaprojektowano tak, żeby pracowników budynku uchronić przed śmiertelnym zagrożeniem. Świadczy o tym chociażby pierwszy element, na który nasz reporter natrafił przy zwiedzaniu obiektu z Michałem Szafrańskim, eksploratorem podziemnym. – To automatyczny zawór przeciwwybuchowy. Jest on zabezpieczeniem wszystkich kanałów wentylacyjnych schronu. Chronił on przed ciśnieniem fali uderzeniowej – opowiada przewodnik.
KOMPLETNE WYPOSAŻENIE
W schronie znajdziemy między innymi centrum dowodzenia z okrągłym stołem i kilka połączonymi ze sobą telefonami, gabinet lekarski, magazyn żywności i miejsce do odpoczynku. – Jest też wentylatornia, która miała służyć do oczyszczania powietrza – mówi Michał Szafrański. – Po ewentualnym ataku atomowym mogło być skażone. Zadaniem specjalnych rur było jego oczyszczanie. Dodatkowo, na wypadek awarii prądu, można było wprawiać maszynerię w ruch za pomocą specjalnych korb.
OSTATNIE ZWIEDZANIE
Mikołaj Konopka z budującej biurowiec firmy EuroStyl zapowiada, że w tę sobotę po raz ostatni grupa wybranych osób będzie mogła obejrzeć wnętrze schronu. Zapisy zostaną ogłoszone jutro. – Na początku myśleliśmy, żeby schron był otwarty dla zwiedzających cały czas, ale nie pozwalają na to przepisy przeciwpożarowe – tłumaczy Konopka. – Dlatego pokazujemy go po raz ostatni i zamykamy cały kompleks. Myślę, że kiedy zajrzy tam następne pokolenie, będą w jeszcze większym szoku niż my dzisiaj.
Biurowiec C200 Office budowany przy ulicy Jana z Kolna zostanie oddany do użytku w marcu przyszłego roku. Składa się on z sześciu pięter i łącznie 17 tysięcy 600 metrów kwadratowych powierzchni biurowej.
Maciej Bąk/mili