Poręcze przy Alei Solidarności są wygięte w taki sposób, by rowerzyści, którzy się przy nich zatrzymują, nie musieli schodzić z jednośladów. Drogowcy zainstalowali barierki w miejscach, gdzie droga rowerowa krzyżuje się z jednią. Barierki wygięte są w taki sposób, by cykliście mogli przytrzymać się ich bez zsiadania z roweru.
NIETYPOWE, ALE UŻYTECZNE
Jak mówi Piotr Michalski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wygięta poręcz wygląda nietypowo, ale łatwiej ją chwycić. Dodatkowo, nieco ponad ziemią, zainstalowany jest płaski podnóżek.
Poręcze dla rowerzystów w Tczewie. Fot. GDDKiA
Rozwiązanie doceniają rowerzyści. Wyjaśniają, że z takiej barierki łatwiej też się odepchnąć. – Jest wygodniej, można odpocząć – mówią.
DWA TYSIĄCE ZA JEDNĄ BARIERKĘ
Wzdłuż ponad 4-kilometrowego odcinka trasy zamontowano 27 barierek. Każda z nich kosztowała ponad 2 tysiące złotych. Drogowcy zapowiadają, że przy okazji nowych remontów będą instalowali kolejne.
Sebastian Kwiatkowski/mili/mmt