Adamowicz o decyzji prokuratury: „Nie tylko ja miałem takie problemy”

– Nie tylko ja miałem problemy z dokładnym wypełnieniem oświadczeń majątkowych – tak wniosek o warunkowe umorzenie śledztwa przeciwko sobie komentuje prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Dokument skierowała do sądu Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu, która zarzuca mu poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. – Jak wielokrotnie mówiłem, pomyliłem się, a później powieliłem błąd w paru kolejnych oświadczeniach. Pomyłka miała charakter mechaniczny i popełniłem ją nieświadomie. Gdy zorientowałem się o pomyłce błąd sam skorygowałem i w kolejnych oświadczeniach podawałem już uzupełniony stan majątkowy – czytamy w oświadczeniu prezydenta.

– Jak wiadomo nie tylko ja miałem problemy z dokładnym wypełnieniem oświadczeń majątkowych. Kwestię tych oświadczeń reguluje ponad dwadzieścia różnych aktów prawnych, a wzorów oświadczeń jest ponad dziesięć. Co oczywiście nie jest wytłumaczeniem mojej pomyłki – pisze Paweł Adamowicz.

Samorządowiec nie chce sprawy komentować, „chyba że zajdą nowe istotne okoliczności”. – Nie chciałbym być podejrzewany o to, że próbuję wpływać na rozstrzygnięcie niezawisłego sądu aż do podjęcia przez sąd rozstrzygnięcia w tej sprawie nie będę udzielał publicznych wyjaśnień w tej sprawie – czytamy w oświadczeniu.

Prokuratura twierdzi, że wina podejrzanego nie budzi wątpliwości. Ale wnioskuje do sądu o umorzenie postępowania, bo prezydent Gdańska nie był w przeszłości karany, a warunki i funkcja, którą pełni, pozwalają domniemywać, że ponownie nie popełni przestępstwa.

marz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj