Wyłudzenia w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Smołdzinie koło Słupska. Na ławie oskarżonych była kierownik placówki.
Katarzyna K. próbowała trzy razy wyłudzić pieniądze, raz jej się udało. Prokuratura zarzuca urzędniczce wyprowadzenie podstępem z konta placówki ponad 60 tysięcy złotych.
GOPS OPŁACIŁ JEJ ALIMENTY
Katarzyna K. kilka lat temu została zwolniona z pracy. Przed sądem jednak wygrała proces o bezpodstawne rozwiązanie umowy o zatrudnienie. Sąd przyznał jej ponad 60 tysięcy złotych odszkodowania. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Smołdzinie nie wypłacił jej jednak pieniędzy.
Zamiast tego spłacił zobowiązania alimentacyjne swojej byłej pracownicy wobec jej męża i dzieci. Przelał na konto byłego małżonka całą zasądzoną kwotę.
DO TRZECH RAZY SZTUKA
Katarzyna K. z wyrokiem, który nakazywał gminie zapłacić jej odszkodowanie, odwiedziła co najmniej trzech komorników. Dwie próby dodatkowego pozyskania pieniędzy od gminy udało się sądownie zablokować. Jednak raz była kierownik GOPS-u w Smołdzinie przeprowadziła operację zajęcia z konta urzędu zasądzonej kwoty. Zdaniem Prokuratury Rejonowej w Słupsku kobieta wyłudziła ponad 60 tysięcy złotych.
Pieniędzy nie udało się odzyskać, bo oficjalnie Katarzyna K. nie ma żadnego majątku. Pisze za to skargi na sędziów i prokuratorów. Nie przyznaje się też do winy. Grozi jej do ośmiu lat więzienia.
Na funkcjonowanie Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Smołdzino wydaje około 400 tysięcy złotych rocznie. Reszta to dotacje i zasiłki. W sumie trzy miliony złotych.
Przemysław Woś/mar