Mężczyzna stracił przytomność i funkcje życiowe – dowiedział się reporter Radia Gdańsk. Strażacy sprowadzili go na brzeg i rozpoczęli reanimację. Mimo prób trwających godzinę, nie 61-latka nie udało się uratować. – Lekarz stwierdził zgon 61-latka – poinformowali strażacy.
W akcji wzięły udział cztery zastępy straży pożarnej. Fot. Gazeta Kolbudzka
Ratownicy reanimowali go aż do przylotu załogi śmigłowca ratowniczego, która miała zabrać mężczyznę do szpitala. W akcji wzięły udział cztery zastępy straży pożarnej. Przyczynę śmierci mężczyzny ustalą prokurator i policjanci, którzy.
Grzegorz Armatowski/mili