Trzy miesiące aresztu dla czterech mężczyzn podejrzanych o handel dopalaczami. Zdaniem prokuratury to przywódcy zorganizowanej grupy, która działała w całym kraju.
Handlowała dopalaczami pod przykrywką internetowego sklepu, sprzedającego odczynniki chemiczne. W magazynach i mieszkaniach w kilku miasta Polski policja znalazła 106 kilogramów dopalaczy i 80 litrów płynnej substancji do produkcji tabelek gwałtu.
ZARZUTY DLA 19 OSÓB
Aresztowani mężczyźni mają od 26 do 42 lat. – Zarzuty usłyszało 19 osób – ujawnił Mariusz Marciniak z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. – Ustaliliśmy, że cztery osoby stworzyły i zorganizowały grupę przestępczą i wobec nich skierowaliśmy wnioski o tymczasowy areszt. Natomiast wobec 15 pozostałych osób zastosowano środki o charakterze wolnościowym: dozór policji, poręczenia majątkowe w różnej wysokości i zakaz opuszczania kraju.
Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski
Wszystkim 19 podejrzanym grozi od 3 do 15 lat więzienia. Jak ustaliła policja, dopalacze z Chin były przerzucane do Europy, a potem – za pośrednictwem firmy kurierskiej – trafiały do Polski. Sprawa jest rozwojowa.
W czwartek policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku i strażnicy graniczni rozbili grupę przestępczą. Jednocześnie weszli do mieszkań podejrzanych m.in. w Gdańsku, Gdyni, Kwidzynie, a także Grudziądzu i Warszawie. W nich znaleźli 106 kilogramów dopalaczy i 80 litrów płynnej substancji do produkcji tabletek gwałtu. Czarnorynkowa wartość towaru to ponad pięć milionów złotych. Policjanci zabezpieczyli też gotówkę: 460 tysięcy złotych i prawie 10 tysięcy euro.
Grzegorz Armatowski/mar