Przez pistolet-zabawkę trafił do aresztu. Policja w Słupsku zatrzymała 30-latka, który w miejskim autobusie bawił się plastikową bronią.
Mężczyzna zwrócił tym uwagę kierowcy linii numer 15, który w lusterku zauważył jak pasażer chowa przedmiot przypominający pistolet pod kurtką. Natychmiast wezwał policję.
BROŃ NA PLASTIKOWE KULKI
Na ulicy Norwida patrol obezwładnił i przeszukał mężczyznę. Okazało się, że ma przy sobie broń-zabawkę na plastikowe kulki. Jednak przy okazji wyszło na jaw, że 30-latek ukrywa się się przed policją. – Miał do odbycia karę 120 dni więzienia za drobne wykroczenia – poinformował rzecznik policji w Słupsku, komisarz Robert Czerwiński.
Wprost z autobusu, patrol przewiózł mężczyznę do policyjnego aresztu. Trafi stąd trafi do zakładu karnego, by tam odbyć zaległą karę. Za wystraszenie kierowcy autobusu nic mu nie grozi.
Przemysław Woś/amo