W 2015 roku na Pomorzu zainwestowało dziewięć firm, które zaoferowały pół tysiąca miejsc pracy. Liczba ta ma sięgnąć niemal 2,3 tysiąca w ciągu pięciu lat.
Trójmiasto zostało wyróżnione podczas gali CEE Shared Services and Outsourcing Awards w Warszawie. Wyróżnienie przyznano w kategorii najbardziej dynamicznie rozwijającej się aglomeracji w Polsce. To efekt wejścia na rynek w 2015 roku dziewięciu firm, które dały zatrudnienie 500 osobom. Ta liczba ma wzrosnąć do niecałych 2,3 tysiąca miejsc pracy w ciągu najbliższych 5 lat.
TRÓJMIASTO PRZED WROCŁAWIEM I ŁODZIĄ
Temat poruszyli goście audycji Ludzie i Pieniądze. Program poprowadziła Iwona Wysocka. W roli ekspertów wystąpili: Bogdan Donke wiceprezes gdańskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki i PROT, Piotr Ciechowicz wiceprezes Agencji Rozwoju Pomorza, Marek Theus prezes MerCo.
Goście audycji Ludzie i Pieniądze. Fot. Radio Gdańsk/Rafał Nitychoruk
Piotr Ciechowicz zaznaczał jak bardzo dumny jest z tego wyróżnienia. – Bezpośrednio konkurowaliśmy z Wrocławiem i Łodzią. Ten segment jest bardzo ważny, to kilka tysięcy miejsc pracy. To efekt wielu lat ciężkiej pracy całego Pomorza. Na nic by się to jednak zdało, gdyby nie przedsiębiorcy. Mówimy tu o usługach finansowych i IT. W tym konkursie laur zebrał też biurowiec Olivia Six. To przede wszystkim dlatego, że mamy tu ludzi, którzy chcą mieszkać w tym miejscu.
WIDOCZNY ROZWÓJ
Według Marka Theusa wyróżnienie potwierdza się na co dzień. Prezes MerCo zaznaczył, że rozwój Trójmiasta widać w perspektywie biznesowej. – Parę ładnych lat temu jeżdżąc po całej Polsce mówili, że u nas jest spokojnie, w zasadzie to nawet prowincja. Kwestie biznesowe to przede wszystkim Poznań, Wrocław, Kraków i Warszawa. Teraz w porównaniu do Gdańska takie miasta jak Wrocław mocno wyhamowały. To przekłada się na liczbę klientów, pojawia się mnóstwo osób z wykształceniem wyższym, które zarabiają większe pieniądze.
MIEJSCA PRACY TAKŻE DLA TURYSTÓW
Do Trójmiasta coraz częściej przyjeżdżają turyści, którzy chętnie podejmują pracę. – Mamy tu bardzo atrakcyjne miejsca, dużo dzieje się w kulturze i sporcie. Ciągle obserwuję rozwój innych zakładów, a szczególnie z dziedziny IT. Nie chciałbym, żeby tam pojawił się przemysł, który zepsułby naturalne walory tych terenów – wyjaśniał Bogdan Donke.
Posłuchaj audycji:
Wiktor Miliszewski