Znany inwestor Jim Rogers ostrzega, że „finansowy Armagedon” czai się tuż za rogiem i jest napędzany przez… kretyńskich bankierów centralnych.
W wywiadzie dla stacji CNN Money rynkowy guru stwierdził, że „wszyscy będziemy płacić straszną cenę za niekompetencję banków centralnych”.
OSTRA OCENA
– Mamy grono naukowców i biurokratów, którzy nie mają pojęcia, co robią – uważa mieszkający w Singapurze Rogers. Banki centralne na całym świecie coraz częściej wykorzystują ujemne stopy procentowe w celu podtrzymania inflacji i wsparcia swoich gospodarek. Jednak zdaniem Rogersa te strategie nie działają. W jego opinii są to po prostu próby ratowania giełd i brokerów, by pomóc zachować ich luksusowe Lamborghini.
Do ostrych słów Jima Rogersa odnosili się goście audycji Ludzie i Pieniądze. Program poprowadziła Iwona Wysocka, a ekspertami byli: Kazimierz Janiak, prezes Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej, Grzegorz Pellowski, gdański cukiernik, piekarz i Dariusz Wieczorek, prezes Instytutu Rozwoju Projektów.
NIESZABLONOWE DZIAŁANIA BANKÓW
Dariusz Wieczorek przyznał, że wypowiedź Jima Rogersa jest bardzo ostra. Według niego, nie oznacza to jednak, że można ją bagatelizować.
– Musimy pamiętać, że po kryzysie finansowym banki centralne podejmowały bardzo nieszablonowe działania. W gruncie rzeczy były one niezgodne z teorią ekonomii i z założeniami polityki gospodarczej. Wydaje się, że do tej pory jeszcze nie wszystkie skutki tamtych działań się ujawniły. Stosowanie ujemnych stóp finansowym jest działaniem zaskakującym. Może się okazać, że w przyszłości doprowadzi to do rozchwiania gospodarczego, a może nawet do kolejnego kryzysu finansowego – mówił ekspert.
OSTRZEŻENIE DLA WSZYSTKICH
Kazimierz Janiak zaznaczał, że jakiekolwiek zachwiania na rynku bankowym są dość niebezpieczne i mogą skutkować osłabianiem poszczególnych gospodarek. Zwrócił również uwagę, że niektóre działania bankowców nie zawsze były odpowiedzialne. – Dla mnie ogromnym zaskoczeniem jest to, że przed kryzysem finansowym dolar kosztował 2 złote, a po – 3,3 złotego. Przy takich problemach chyba powinien się osłabiać – twierdził Janiak.
Kazimierz Janiak zaznaczał, że nie można lekceważyć ostrzeżenia Jima Rogersa. Fot. Radio Gdańsk/Rafał Nitychoruk
– Co do samej wypowiedzi Jima Rogersa: myślę, że to sygnał, którego nie wolno lekceważyć. To ostrzeżenie dla wszystkich instytucji finansowej. Trzeba podejmować decyzje, które będą zapobiegać tak negatywnym skutkom, jakie on zapowiada – dodał prezes Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej.
WIDMO KRYZYSU
W wywiadzie dla CNN Money Rogers zaznaczył, że szykuje się finansowy Armagedon. Grzegorz Pellowski odnosząc się do tych słów przestrzegał przed kolejnym kryzysem finansowym. – Na ten rynek przychodzą nowi gracze, pojawiają się kolejne problemy. Jestem przekonany, że Jim Rogers wie, co mówi. Podszedłbym do tego bardzo poważnie i nie lekceważył tych słów. Przypomnę, że kryzysu z 2008 roku nikt nie zapowiadał – mówił.
Posłuchaj audycji:
Wiktor Miliszewski