Ustawa wspomagająca przemysł stoczniowy ma wejść w życie 1 stycznia 2017 r. O jej założeniach powiedział Polskiej Agencji Prasowej Paweł Brzezicki, wiceminister resortu gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
UKIERUNKOWANIE NA ROZWÓJ I KONKURENCJĘ
W styczniu Paweł Brzezicki omawiał w Sejmie szczegóły projektu. – Zakłada on utworzenie ram prawnych, organizacyjnych i finansowych niezbędnych do wykreowania w Polsce działalności przemysłowej, naukowej i finansowej ukierunkowanej na rozwój istniejących i stworzenie nowych polskich podmiotów gospodarczych. W efekcie powstaną warunki ekonomiczne i prawne pozwalające na aktywizacje przemysłu okrętowego i produkcji komplementarnej w Polsce – powiedział wówczas Brzezicki.
Jego zdaniem potrzeba opracowania tego projektu wynika z konieczności zapewnienia konkurencyjnych zasad funkcjonowania polskiego przemysłu okrętowego i produkcji komplementarnej w warunkach ostrej i nierównej konkurencji na rynkach międzynarodowych. – W szczególności, jeśli chodzi o konkurencję ze strony silnie wspierających produkcję okrętową państw Azji Wschodniej, ale nie tylko, bo również sąsiedzi to robią – dodał.
ODMROŻENIE VAT
Wiceminister podczas zdradził więcej szczegółów dotyczących ustawy. Powiedział, że wsparcie będzie polegało m.in. na odmrożeniu VAT-u, tak aby stocznia nie musiała płacić budżetowi państwa tego podatku. Innymi słowy stocznia wystawi rachunek bez VAT.
Zmiany mają dotyczyć również udzielania gwarancji. – Statek budowany jest w cyklu developerskim, czyli armator za każdą wpłaconą stoczni zaliczkę na poczet budowy statku żąda od niej gwarancji bankowych na wypłatę tej zaliczki i wszystkich kolejnych, na wypadek gdyby gotowy statek okazał się niezgodny z zamówieniem. Takich gwarancji stoczniom udziela Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, ale tylko do wysokości 80 proc. wartości statku – powiedział Paweł Brzezicki.
Pomysł ministerstwa zakłada, że 23 proc. VAT, które stocznia nie będzie już musiała wpłacać do budżetu pozwoli uzupełnić te brakujące 20 proc. do gwarancji, bez konieczności zaciągania kredytu. – Reszta, czyli 3 proc. daje stoczni jeszcze pewną niewielką dodatkową gotówkę – dodał wiceminister.
Zwolnienia, które znajdą się w ustawie dotyczą podatku od towarów i usług (VAT) w odniesieniu do produkcji okrętowej i komplementarnej. Ułatwienia dotyczą produktu końcowego, jak i elementów produkowanych w łańcuchu dostaw. W zakresie podatku dochodowego od osób prawnych CIT projekt przewiduje możliwość wyboru dla stoczni między podatkiem, jako do tej pory CIT (18 proc.) a zryczałtowanym podatkiem od wartości sprzedanej produkcji w wysokości 1 proc.
PRZYJAZNE ROZWIĄZANIA PODATKOWE
Projekt przewiduje mechanizm objęcia specjalną strefą ekonomiczną gruntów, na których prowadzona jest produkcja okrętowa i produkcja komplementarna. Jak twierdzi minister, ustawa nie polega na pompowaniu funduszy publicznych w przemysł stoczniowy. Głównym instrumentarium tej ustawy są rozwiązania w zakresie podatku CIT i podatku VAT, szczególnie jeżeli chodzi o łańcuch dostawców, które są neutralne dla budżetu.