Akcja poszukiwawcza na rzece Słupi zakończona. Strażakom nie udało się odnaleźć mężczyzny, który wczoraj po godzinie 17 wpadł do rzeki w Słupsku.
Do zdarzenia doszło na moście Kowalski obok Starostwa Powiatowego. Dziś strażacy przeszukali rzekę aż do Bydlina. Niestety nie znaleziono żadnego śladu, który mógłby doprowadzić od odnalezienia zaginionego mężczyzny. Wczoraj o tonącym straż pożarną zawiadomili przechodnie. Przez trzy godziny ponad dwudziestu strażaków i policjantów sprawdzało oba brzegi Słupi. Dodatkowo dwie łodzie sprawdzały nurt rzeki, ale bez rezultatu.
MĘŻCZYZNĘ ZAUWAŻYLI ŚWIADKOWIE
Na wysokości starostwa powiatowego przy ulicy Szarych Szeregów strażacy przegrodzili w dwóch miejscach rzekę Słupię. Na wodę spuszczono też dwie łodzie. Świadkowie poinformowali, że zauważyli na wodzie unoszącego się mężczyznę. Wezwano strażaków i policję.