Przypomnieć i oddać hołd zapomnianym bohaterom – taki był cel Defilady Niezłomnych w Gdańsku.
– To hołd dla tych, którzy takiej defilady w wolnej Polsce nie mieli. Chcemy oddać hołd żyjącym jeszcze żołnierzom i uświadomić młodemu pokoleniu co jest ważne dla naszej tożsamości – mówił koordynujący uroczystości Adam Hlebowicz.
PRAWDA PRZEBIJA SIĘ WOLNO
– Cieszę się, że nadszedł taki moment, bo prawda o Żołnierzach Wyklętych przebijała się bardzo wolno w Polsce. Dopiero po przyjęciu ustawy o Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w roku 2011, ta prawda przebija się na taką skalę jakiej byśmy oczekiwali i bohaterowie polskiej demokracji są dzisiaj z nami – przekonywał Karol Nawrocki, historyk z gdańskiego IPNu.
Mieszkańcy uroczystościami byli zachwyceni. – Jesteśmy szczęśliwi, że możemy w tym uczestniczyć. Chciałbym móc kiedyś zachować się tak jak Inka – mówił jeden z uczestników parady. Obecny na uroczystościach Wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Jarosław Sellin podkreślał, że pierwszy choć już nie jedyny w Polsce pomnik Inki stoi na gdańskiej Oruni. – Odkrycie jej potajemnego pochówku na cmentarzu garnizonowym w Gdańsku i plan jego docelowego pochówku to będą ważne dla nas Gdańszczan i Pomorzan wydarzenia.
ŻOŁNIERZE NIE MOGLI CIESZYĆ SIĘ DEFILADĄ
Wydarzenie związane było z obchodami Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Główną ideą tego projektu było upamiętnienie ludzi, którzy poświęcili zdrowie, a nawet życie dla ojczyzny, a którym przez wiele lat odmawiano dobrej pamięci i należnej wdzięczności.
Zarówno bohaterscy żołnierze Armii Krajowej, Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie, jak i powojenna partyzantka niepodległościowa, czyli kilkaset tysięcy żołnierzy nigdy nie doczekało się zwycięskiej defilady wojskowej. Nigdy społeczeństwo polskie nie miało możliwości przybycia na taką uroczystość i powitania ich z należytymi honorami. Gdańszczanie chcą zatem oddać im cześć i zgromadzić się wokół tej niełatwej, ale ważnej sprawy i godnej idei.
NA CZELE WŁADYSŁAW ANDERS
W defiladzie wzieło udział kilkanaście grup rekonstrukcyjnych z całego kraju.Prezentowały one między innymi II Korpus Polski gen. W. Andersa, I Dywizję Pancerną gen. W. Maczka, I Samodzielną Brygadę Spadochronową gen. S. Sosabowskiego, 3. Wileńską Brygadę AK kpt. „Szczerbca”, Armię Krajową – Zgrupowanie „Radosław”, Wolność i Niepodległość – oddział mjr „Zapory”, 5. Wileńską Brygadę AK mjr „Łupaszki”, Narodowe Siły Zbrojne – Brygadę Świętokrzyską czy Narodowe Zjednoczenie Wojskowe – XVI Okręg NZW. Na czele wszystkich formacji na białym koniu jechał generał Władysław Anders.
Defilada przeszła ulicami: Katarzynki, Podmłyńską, Pańską, Węglarską, Kołodziejską, Tkacką i Długą. Na Długim Targu odbyła się inscenizacja zakończona wspólnym odśpiewaniem Mazurka Dąbrowskiego.
Po raz pierwszy Defilada Niezłomnych została zorganizowana 1 marca 2015.
Stowarzyszenie SUM/Sebastian Kwiatkowski/Anna Moczydłowska