Sokoły mieszkające na kominie gdyńskiej elektrociepłowni EDF nie mają jeszcze imion. Można pomóc w ich nadaniu i nadesłać propozycje. Organizatorzy czekają do 10 marca.
Konkurs ogłosiło Stowarzyszenie na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”. Propozycje składać można do 10 marca. Później rozpocznie się głosowanie, które potrwa od 15 do 20 marca. Zgłoś swoją propozycję >>> TUTAJ
– Zapraszamy wszystkich chętnych najpierw do zgłoszeń, a później do głosowania. W szczególności zależy nam na gdynianach, bo gniazdo, które zbudowaliśmy na kominie, jest jedynym gniazdem sokołów wędrownych w Gdyni – mówi Katarzyna Dudzin z EDF Polska.
Historia gdyńskiego gniazda sięga roku 2006, kiedy to zaobserwowano samicę stale przebywającą na kominie. Kierownictwo ciepłowni wyraziło wówczas zgodę na montaż gniazda dla sokołów. Montaż nastąpił 18 stycznia 2007 roku w ramach realizowanej w tym czasie dotacji z Fundacji EkoFundusz.
Początkowo gniazdo było zbudowane wewnątrz komina z zewnętrznym podestem, podobnie jak obecnie we włocławskim MPECu. Gniazdo zostało zajęte przez pustułki, jednak pojedynczy sokół stale przebywał w okolicy.
Ze względu na intensywne użytkowanie komina przez dostawców telefonii komórkowej w roku 2009 dotychczasowe gniazdo zostało zdemontowane, a nową konstrukcję zawieszono kilka metrów wyżej. W roku 2013 pojawia się w końcu samiec.
Ptaki wykazywały duże zainteresowanie gniazdem, ale do lęgu wówczas nie doszło. – Bardzo obiecująco wyglądało zachowanie ptaków w roku 2014. Kontrola gniazda jednak niestety nie potwierdziła lęgu. Być może spowodowane było to zbyt młodym jeszcze wiekiem samicy – wspominają pracownicy.
PRZEŁOMOWE ODKRYCIE
Przełom nastąpił w roku 2015. Pewnego dnia – 15 maja – pracownicy przeprowadzając rutynową kontrolę, ujrzeli w gnieździe pisklę – dużą, dobrze odkarmioną samiczkę. – W końcu sukces. Cieszyliśmy się z kolejnego stanowiska lęgowego. Było to w końcu jedno z siedmiu nowych gniazd w Polsce w tym roku – napisali pracownicy.
Jeszcze bardziej cieszyło się chyba kierownictwo elektrociepłowni, które zdecydowało się na sfinansowanie nowego podglądu. Po przygotowaniu nowego gniazda z zainstalowanymi kamerami, próbowano je zamontować pod koniec grudnia 2015 r. Niestety bardzo silny wiatr, a później silne mrozy skutecznie to uniemożliwiły.
Dopiero 10 lutego 2016 r. warunki pogodowe pozwoliły na zamontowanie nowego lokum z kamerami. Od tej chwili coraz więcej osób śledzi poczynania gdyńskich sokołów.
Widok jest znakomity, w każdym momencie można korzystać z dwóch kamer. – Jedną zamontowano w gnieździe, a drugą na podeście, dzięki czemu można obserwować ptaki zarówno gdy wypoczywają, jak i wtedy gdy szykują się do lotu. Gdy są w gnieździe, często grzebią szponami w drobnym żwirze, który został tam wysypany. Według ornitologów to znak, że mogą szykować się do złożenia jaj. Nie ukrywam, że na to liczymy. Podziwianie tych ptaków w trakcie opieki nad potomstwem będzie jeszcze ciekawsze niż teraz – uważa Katarzyna Dudzin.
Obserwuj sokoły >>> TUTAJ
Sylwester Pięta/Anna Moczydłowska