Przed Bożym Narodzeniem zasłynął z tego, że (prawdopodobnie) jako pierwszy kot na świecie na gapę chciał przeprawić się promem ze Szwecji do Polski. Teraz odnalazł dom i rodzinę. Małego, rudego kota w bagażniku samochodu znalazła para, która wjeżdżała na pokład promu płynącego do Polski. Zwierzę oddali pracownikom terminala.
UPARTY KOCIAK
Tak jednak nie zakończyła się ta historia. Uparty kociak pomiędzy ciężarówkami przekradł się na statek. Tam trafił w ręce oficera ds. bezpieczeństwa Dariusza Zaniewskiego. Zwierzak od razu podbił serca członków załogi, ale nie mógł zostać na statku.
– To był bardzo miły kot i sam bym go zatrzymał w swojej kabinie, ale przepisy na to nie pozwalają – wyjaśnia kapitan Stena Baltica, Ben Hudson.
WIELKA POPULARNOŚĆ
Kot znalazł tymczasowy dom u Emmy Abrahamsson, która pracuje na terminalu Stena Line. Poprzez media społecznościowe firma zwróciła się do internautów o pomoc w odnalezieniu właścicieli rudego kota. Polubienia i udostępnienia na Facebooku rosły błyskawicznie.
Tylko w Szwecji post na Facebooku zobaczyło ponad milion osób, czyli co ósmy Szwed. Liczba udostępnień przekroczyła 20 tys. Historia Stena-Katten (czyli „Kot ze Stena Line”), obiegła Szwecję i Polskę w ekspresowym tempie. W Szwecji historia kota stała się tematem numer jeden. Informacje o Stena-Katten ukazały się na portalach internetowych, w radiu i telewizji w całej Szwecji oraz w Polsce.
Kilkaset osób z Polski i Szwecji chciało go od razu przygarnąć, jednakże szwedzkie prawo wymaga, aby przed przekazaniem znalezionego zwierzęcia do adopcji przez 3 miesiące poszukiwać jego właściciela. Ten się nie odnalazł, a Emma i kotek zżyli się ze sobą. Emma zdecydowała, że kot zostanie u niej, chociaż nie była to łatwa decyzja.
NOWY DOM W SZWECJI
– Kocham koty, przygarnęłam jednego kota już wcześniej, więc było to dla mnie oczywiste, że zaopiekuję się i tym. Co prawda mam alergię, ale wystarczy wziąć tabletkę i jest dobrze – mówi Emma.
Kot ma już nowe imię Ace, czyli As. Mieszka z psem Samem, kotem Aryą i swoją nową panią Emmą w Kallinge, niedaleko Karlskrony w Szwecji.
– Mój kot nie był szczególnie zadowolony z nowego domownika, ale za to z psem się od razu zakumplowali: jedzą razem, bawią się razem, śpią razem i razem rozrabiają. Oczywiście ten mały kotek rządzi psem! – śmieje się Emma.
mili