Od 1 kwietnia w całej Polsce można składać wnioski o dofinansowanie w ramach programu Rodzina 500 Plus. Reporterzy Radia Gdańsk sprawdzili, czy na Pomorzu jest duże zainteresowanie wypłatami.

GDAŃSK

W piątek rano w Urzędzie Pracy przy ul. 3 Maja kolejek nie było, a petenci obsługiwani byli na bieżąco. Jak informuje wiceprezydent Gdańska Piotr Kowalczuk, to zasługa dobrej organizacji. – W głównym punkcie otwarto 16 stanowisk. Pierwsze przyjęte osoby od razu weszły do wyznaczonych pokoi, dlatego że było ich mniej niż pracowników.

W większości gdańskich dzielnic uruchomiono w sumie 17 tymczasowych punktów, gdzie można wypełniać i składać wnioski. Najlepiej umawiać się telefonicznie, dzięki czemu unikniemy stania w kolejkach. W wielu szkołach, przedszkolach, a nawet w zakładach pracy można uzyskać pomoc w wypełnieniu wniosku o świadczenia.

Od 7:00 rano w Gdańsku wnioski o przyznanie świadczenia złożyło w sumie ponad 60 osób. – Ponad 40 osób dzwoniło w piątek na infolinię. Łącznie od chwili jej uruchomienia, było ponad 600 telefonów od zainteresowanych różnymi informacjami dotyczącymi programu – informuje Monika Ostrowska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.

Jak wynika z obliczeń pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, dziennie w Gdańsku składanych będzie około 1800 wniosków.

Ulotki informacyjne dotyczące programu 500 Plus. Fot. Agencja KFP/Krzysztof Mystkowski

GDYNIA

Do godziny 14:00 złożono tutaj ponad 700 wniosków. Tłumów nie ma, a kolejki posuwają się bardzo szybko. Zarówno w budynku głównym Urzędu Miasta przy al. Piłsudskiego jak i przy ul. 10 Lutego grupa oczekujących osób w piątek rzadko przekraczała 50. Oznacza to, że na czekanie w kolejce traci się nie więcej niż 30-40 minut.

– Dostałam numerek 235, podczas gdy rozpatrywany był akurat numer 200. Sądziłam, że oznacza to długie oczekiwanie, ale w kolejce spędziłam może 20 minut – mówiła naszemu reporterowi jedna z mam, które pojawiły się przy ul. 10 Lutego, aby złożyć wniosek do programu 500 Plus. Wypełnienie dokumentu nie przysparza kłopotów. Jak tłumaczy urzędniczka, jeśli ktoś składał już wnioski o świadczenia rodzinne, nie powinien mieć kłopotów. Potrzebne są podstawowe dane – wśród nich numery PESEL dzieci.

– Szacujemy, że nawet gdyby wszyscy uprawnieni szturmowali urząd od pierwszych dni, to przed końcem kwietnia jesteśmy w stanie ich obsłużyć – podkreśla Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni. – Ustawodawca przyjął rozwiązanie, że każdy wniosek przyjęty od 1 kwietnia do 1 lipca włącznie, będzie wypłacany z wyrównaniem niezależnie od daty jego złożenia. Jeśli wniosek zostanie złożony po 1 lipca 2016 r. – świadczenie zostanie naliczone za bieżący miesiąc, czyli lipiec, bez wyrównania od kwietnia – dodaje.

fot. Agencja KFP/Krzysztof Mystkowski

SŁUPSK

W Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Słupsku w kolejce do złożenia wniosku rano czekało około pięćdziesięciu osób. Pierwsze osoby w kolejce ustawiły się już około godz. 6:00, mimo że dokumenty były przyjmowane dopiero od godz. 8:00. – Obsługa idzie bardzo sprawnie, trochę trzeba odstać, ale samo wypełnienie wniosku to kilka minut. Wystarczy dowód osobisty. Dobrze jest mieć też odpisy aktu urodzenia dzieci i zaświadczenia o zarobkach – mówią reporterowi Radia Gdańsk mieszkańcy Słupska.

Przy sześciu stanowiskach w MOPR w Słupsku przy ulicy Słonecznej obsługa trwa kilka minut. Urzędnicy podpowiadają mieszkańcom jak wypełnić dokumenty. – Jest wiele pytań, ale idzie bardzo sprawnie. Wniosek nie jest skomplikowany, pracownicy są specjalnie przeszkoleni. Obowiązuje najwyższy stopień mobilizacji – informuje dyrektor MOPR w Słupsku Klaudiusz Dyjas.

Długa kolejka oczekujących na złożenie wniosku zajmuje niemal cały parter MOPR w Słupsku. – Jestem samotną matką, ojciec dziecka nie płaci alimentów. Dla mnie to będzie duża pomoc. Powiem szczerze, czekam na te pieniądze. Na co wydam te pięćset złotych? Zapłacę za basen i angielski syna, może jakieś ubrania. Skoro państwo daje, to biorę –  komentowała kobieta stojąca w kolejce w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.

Fot. Agencja KFP/Krzysztof Mystkowski

PELPLIN

Z Rynku Głównego w tym mieście w piątek wyruszył specjalny bus 500 Plus. Jak mówi Dariusz Drelich, wojewoda pomorski, to symboliczne miejsce. – Premier Beata Szydło kończyła kampanię w Pelplinie. Kiedy mówiła o programie 500 Plus, podnosiły się głosy krytyki, że to niewykonalne. Teraz, na kilka miesięcy po tych deklaracjach, program rusza – mówi.

Jak podkreśla, w kwietniu i maju zainteresowanie składaniem wniosków będzie największe. – Początek wiąże się z intensywną pracą urzędników i pracowników wydziału pomocy społecznej. Z biegiem nabierzemy doświadczenia, tak jak w przypadku wypełniania PIT-u.

Kolejnymi przystankami na trasie busa 500 będą Subkowy i Tczew. Do końca czerwca samochód odwiedzi 123 gminy na Pomorzu. W sumie w regionie z dofinansowania skorzysta 230 tysięcy rodzin.

Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski

DLA KOGO DOFINANSOWANIE?

Świadczenie w wysokości 500 złotych przysługuje na każde drugie i kolejne dziecko. Jeśli dochód na członka rodziny jest niższy niż 800 złotych miesięcznie pieniądze dostaniemy również na pierwsze dziecko. Limit dochodów wynosi 1200 złotych, jeśli w rodzinie jest dziecko niepełnosprawne.