Nie na poważnie jak zawsze, tylko…z przymrużeniem oka. Komitet Obrony Demokracji zorganizował dzisiaj w Sopocie nietypową manifestację. Była odmienna od dotychczasowych, bo postawiono w niej nie na poważne tematy, tylko na śmiech i satyrę.
Manifestację prowadził Krzysztof Skiba. Żartował m.in., że zgromadzeni domagają się „większej inwigilacji, więcej cenzury i więcej bzdur w telewizji”.
– Nie wyszedł marsz miliona, ale jest to rząd miliona problemów, w związku z czym wyrażamy poparcie dla prezesa, naszego „słońca narodu”. Uważamy też, że hasło „ręce precz od PiS, PiS precz od rąk” jest jak najbardziej aktualne – mówił do zebranych Skiba.
PRZESUNIĘCIE PRZEZ POGRZEB KS. KACZKOWSKIEGO
Skąd taka żartobliwa forma protestu? Pierwotnie happening miał się odbyć w piątek, czyli w prima aprilis, ale przesunięto go ze względu na pogrzeb ks. Jana Kaczkowskiego.
Manifestacja Komitetu Obrony Demokracji miała formę spaceru, w trakcie którego uczestnicy przeszli z Placu Konstytucji na Skwer Kuracyjny.